
A* napisał(a):Turpistyczna baśń? Reinterpretacja tego gatunku literackiego? Jakkolwiek - mnie przekonało. To nie jest film, który wgniata w fotel, staje się bodźcem do długich przemyśleń filozoficzno-egzystencjalnych. Dla mnie była to bardziej zabawa formą, kinem, również widzami. Wyjścia były dwa - albo odmówić współpracy, nie zgodzić się na nią albo bawić się razem z reżyserem. Ja się temu z miłą chęcia poddałam.
Powrót do 6. - Filmy - wypowiedz się!