Tarnation

Wasze opinie o filmach 5. Festiwal Fimowego ENH. Dyskusje o odbywających się spotkaniach, wystawach, wykładach, koncertach.
Avatar użytkownika
kubak
 
Posty: 614
Na forum od:
8 gru 04, 10:49

Post 23 lip 05, 17:31

Mnie zmiażdżył. A was?
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl

PPHP
 
Posty: 243
Na forum od:
26 lut 05, 12:56

Post 23 lip 05, 20:37

W pełni sie z Tobą zgadzam! Niezwykle dobitny, szczery i nieco upiorny. Rewelacja, którą trzeba długo trawić...

Wici
 
Posty: 6
Na forum od:
18 lip 05, 11:08

Post 24 lip 05, 12:41

mowcie sobie co chcecie ale to nie to, zbyt malo wyrazisty jak dla mnie... w przeciwienstwie do "dziury w sercu" (moze jestem jakis dziwny?!)

cze67
 

Post 24 lip 05, 12:51

Czułem sie po tym filmie jak pobity. Nie potrafię określić, czy to dobry, czy zły obraz. Na pewno - wstrząsający.

Gość
 

Post 24 lip 05, 22:14

jak mozesz mowic ze dziura w sercu to ambitne kino ten film nie mial nic do przekazania oprócz tego ze mamy sklonnosc do perwersji prnografii i przemocy a to troche plytkie i oczywiste bo ten film mowi o rzeczach o ktorych dobrze wiemy.zyjemy w swiecie bez wartosci to juz wiele osob mowilo.jedyne uczucie jakie mialem wychodzac z kina to obrzydzenie

Avatar użytkownika
artis83
 
Posty: 54
Na forum od:
4 lip 05, 16:43

Post 25 lip 05, 11:00

Dla mnie "Dziura w sercu" była jak bieg na 100 km. Po 30 minutach chciałam żeby się już skonczył. Odrażający, bezwzględny, nie oszczędzający widza. Od pierwszej minuty wprawiał w stan otępienia, do którego w miarę trwania seansu człowiek sie przyzwyczaja. Ciąły fizjologiczny przepych sprawił, że po zakończeniu zamiast być w szoku czułam obrzydzenie. Nie do końca rozumiem jaki jest zamysł tworzenia filmów tak dosłownych o rzeczach, o których wszyscy wiemy. Może zabrakło w nim jakiegoś niedomówienia...A może postać Syna był wystarczającym kontrastem i punktem odniesienia... Wyobrażam sobie jak ciężko stworzyć film o pornografii i przemocy, który jednocześnie jest łatwy i nieujmujący godności człowieka. Film o rzeczach brutalnych, wstydliwych i naruszających wszelkie normy człowieczeństwa, nie może być jednocześnie prawdziwy i łatwostrawny. Ten film wywołał u mnie wiele sprzeczności. Dałam mu 1. Być może teraz zmieniłabym ocenę...Uważam ze taki film na pewno nie może wygrać konkursu ale dobrze, że go zobaczyłam. Wiem też że nigdy do niego nie wrócę.
Ostatnio edytowano 25 lip 05, 16:48 przez artis83, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
Freak_lodz
 
Posty: 239
Na forum od:
6 lut 05, 17:58

Post 25 lip 05, 14:01

Zdecydowanie najlepszy...(narazie...)
Say what you mean
Mean what you say
Say what you feel
Feel what you say

Avatar użytkownika
A*
 
Posty: 241
Na forum od:
29 sty 05, 15:55

Post 25 lip 05, 18:38

"Zmiażdżył" to zdecydowanie najlepsze określenie. To jest to co chce przeżywać w kinie, co chce oglądać, jak chce by do mnie trafiano. Po seansie czułam się emocjonalnie oczyszczona, emocjonalnie oczyszczona przez chłopca, z którym - teoretycznie - niewiele mam przecież wspólnego. Dziękuje za "Tarnation", to pierwsze słowa, które przyszły mi na myśl po napisach, dziękuje za "Tarnation", jest dla mnie bardzo ważny. Jest moim Ogromnym Odkryciem.

masakrytyczna
 

Post 25 lip 05, 21:22

świetny rozaj autopsychoterapi. średni rodzaj kina - niestety ekshibicjonizm nie zawsze (albo nie na wsdzystkich) robi piorunujące wrażenie
A "dziura w sercu" wg mnie b. dobry - spójny, przemyślana konstrukcja, wyraźny. Kobieta wracająca do mieszkania po pobiciu z zakupami - mówi to więcej niz nie jedna rozprawa naukowa. A ze trudny w odbiorze? myśle sobie ze w takim kręgu społecznym codzienność nie jest łatwa w odbiorze. ot.

Wici
 
Posty: 6
Na forum od:
18 lip 05, 11:08

Post 26 lip 05, 15:12

wlasnie o to mi chodzilo, tarnation to autoterapia! a dziura w sercu jednak miala jakis przekaz poza tymi brutalnymi scenami...

kokabaku
 
Posty: 13
Na forum od:
28 gru 04, 18:35

Post 26 lip 05, 17:55

Dziury w sercu nie widzialam, ale poniewaz pojawia sie na forum obok Tarnation podejrzewam,ze jest to film tzw kontrowersyjny,niegrzeczny jak kto woli. Ogladajac Tarnation pszeszlo przez mysl,dlaczego TAKI ekshibicjonizm, ile w tym potrzeby osobistej wypowiedzi, a ile potrzeby zrobienia filmu, oktorym beda mowic. Przyznaje, mialam momenty "niewiary" w ten film...jednak uwazam,ze gdyby TAKIEGO ekshibicjonizmy bylo w tym mniej, gdyby byla w tym jakas cenzura autora - film ten nie obronilby sie. A tak obejrzalam obraz,ktory mnie PRZEJAL. Ja sie nie obronilam. Film - tak.[/list]
lubię kawę

Avatar użytkownika
masakrytyczna
 
Posty: 72
Na forum od:
26 lip 05, 16:54

Post 26 lip 05, 18:22

jedna scena walneła mną na prawde. scena gdy kieruje kamere na siebie w wieku chyba 11 lat - jest przebrany za kobietę i leci dialogiem z najpodlejszych talkshow - że facet ją pobił, kopał po brzuchu gdy była w ciąży itp itd.
ale to co mnie siekło najmocniej to nie fakt że to dziecko mówi - i małpuje (w taki sposób dzieci uczą się świata) o takich sytuacjach, ale że ma mózg przeżarty TV. bo te słowa nie były z domu - one były ewidentnie z TV.
i to mnie zatrwożyło, że wszystko co tam od lat cieknie z ekranu wpływa wprost w serca dzieci, zwłaszcza dzieci którzy nie mają w domu niczego innego i żadnej przeciwwagi.

a "dziura w sercu" pojawia sie obok tego filmu - bo z takich ludzi jak bohater Tarnationa - poza twórcami dobrych filmów dokumentalno-autoterapeutycznych, -> w wiekszosci rozwijają się bohaterowie "dziury w sercu" właśnie.
www.masakrytyczna.blog.pl >>dziwię się światu<<

madzia
 

Post 26 lip 05, 19:02

Tarnation bylo rewelacyjne. Moze nie tyle mnie zmiazdzylo, raczej bylo doswiadczeniem nieco kathartycznym... I siedzi we mnie do tej pory. Jednak dzis absolutnie zmiezdzyla mnie Wielka Ekstaza Roberta Carmichaela... Po tym sie dluuugo nie pozbieram...

kalx
 

Post 27 lip 05, 13:00

ta scena, gdzie w wieku 11 lat udaje kobiete, to nie dialog z talk show (ja tez tak myslalam na poczatku), ale podobno (wg recenzji) to, co uslyszal od matki po odwiedzinach w szpitalu psychiatrycznym. pamietacie, ze ona utrzymywala, ze byla maltretowana (ale chyba nie przez meza, tylko rodzine). nie wiem, gdzie jest racja. moze w obu perspektywach.

Avatar użytkownika
masakrytyczna
 
Posty: 72
Na forum od:
26 lip 05, 16:54

Post 27 lip 05, 17:03

dzieki kalx. moze tak byc, ale nawet jakby to stylistyka wypowiedzi jest jednak zaskakująco telewizyjna. wiec pewno jedno i drugie
www.masakrytyczna.blog.pl >>dziwię się światu<<

Magda.W
 
Posty: 53
Na forum od:
27 lip 05, 17:51

Post 27 lip 05, 18:03

"zmiazdzył" - w moim przypadku to słowo jest niewłasciwe. Zachwycił- to już prędzej. Absolutnie zachwycił. Dałam 6 i chiałabym żeby wygrał : ) dlatego cieszę się że w rankingu gazetki "na horyzoncie" też Tarnation rządzi : ) oby tak dalej, trzymam kciuki ;)

Paulanox
 

Post 31 lip 05, 20:45

Myślę, że to są właśnie 'nowe horyzonty'! Tarnation to nie do końca był film, prędzej pokaz służący oczyszczeniu się...z całego życia. Pomysł fantastyczny, niebanalny i bardzo przejmujący.
Postawiłam 6 i mam wielka nadzieję że wygra.

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 31 lip 05, 20:48

i wygrał :)

a zaraz za nim, moj numer the best: 4 ! :)

Avatar użytkownika
kata_strofa
 
Posty: 133
Na forum od:
1 maja 05, 14:51

Post 31 lip 05, 21:43

Ja sie ogromnie cieszę, cieszę, cieszę, ze Tarnation wygrało, cieszę się ze wszystkimi, którzy się cieszą. Ten film bowiem zaoferował mi to, czego nigdy we własnym życiu nie przeżyję, na to nie ma szans. Jeszcze mogę być kowbojką i batgirl może tez, ale takiego czegoś jak Jonathan Caouette nie doświadczę nigdy przenigdy. To jest magia kina - doświadczyć czegoś tak mocno, jakby to było twoje przezycie, choć nigdy nie będzie, żeby się stało "moim własnym Idaho".Tyle na gorąco. No i jeszcze - cieszę się.

aniu
 
Posty: 1
Na forum od:
27 lip 05, 20:35

Post 31 lip 05, 22:50

Ja także cieszę się ogromnie,że wygrał:) jedyny tytuł jaki oceniłam na 6; na mej prywatnej liście drugie miejsce zajał natomiast "20 palców" ciekawa jestem co wy byście dali na tej pozycji?
Mimo iż, obrazem "Tarantion" byłam absolutnie oczarowana i zachwycona od samego początku, to odnoszę dziwne wrażenie, że film ten nie miał tak naprawdę z czym konkur(s)ować na tegorocznym festiwalu.....I jest to trochę przykre uczucie, gdyż spogladając na te filmy, które miałam okazję zobaczyć, odczuwam swojego rodzaju pustkę i smutek, z powodu tak niewielkiej ilości filmów trafiających do mnie i zapisujących się na dłuzej w mej pamięci i sercu. Wiem, iż opinie na tem filmów konkursowych są skrajnie różne, dlatego też zastanawiam się, kto z was ma podobne odczucia do moich, a kto zupełnie odmienne i co na to wpływa(wpłynęło)? jestem b. ciekawa komentarzy

pozdrawiam wszystkich

Magda.W
 
Posty: 53
Na forum od:
27 lip 05, 17:51

Post 31 lip 05, 23:14

hurrraaaa!!! :D :D

Avatar użytkownika
India
 
Posty: 41
Na forum od:
1 sie 05, 21:55

Post 2 sie 05, 21:32

Tarnation-wstrząsający, wzruszający, fascynujący.. Na film poszłam przez kompletny przypadek kupując film pół godziny przed seansem.. postawiłąm 6.. zwycięstwo.. ;) mam nadziję że film wejdzie do polskich kin.. obraz i dzwięk stanowił jednolitą całość, koniecznie muszę zdobyć soundtrack.. wciąż mam w głowie tarnation, minał tydzień a wrażenie że zobaczyłam coś wielkiego nie przemija. Wrażliwy widz odnajdzie w bohaterze cząstkę siebie, dotknie cierpienia, lęki, samotność i poczucie pustki jakby były one namacalne, po seansie poczułam swoistego rodzaju katharsis, i myśle że nie byłam jedyna sądząc po zdecydowanych i głośnych oklaskach.

Avatar użytkownika
Freak_lodz
 
Posty: 239
Na forum od:
6 lut 05, 17:58

Post 2 sie 05, 21:48

mrrrau wlasnie sciagnelam sobie sciezke dzwiekowa:P
Say what you mean
Mean what you say
Say what you feel
Feel what you say

Avatar użytkownika
paNMieczyslaw
 
Posty: 256
Na forum od:
10 cze 05, 8:48

Post 2 sie 05, 22:03

Nie potrafię zrozumieć co jest takiego w tym filmie, prócz scenariusza napisanego przez życie?

Co J.C. chciał przekazać widzom, co chciał wnieść do sztuki?

Według mnie ten film powinien być do ściągnięcia na blogu twórcy, bo warto podzielić się takimi doświadczeniami życia z innymi, ale nie festiwal filmowy...

husky
 
Posty: 266
Na forum od:
5 lut 05, 12:34

Post 2 sie 05, 22:04

tak się stało że miałem prace przy indyskich filmach i masakratycznych obrazach z pierszej wojny światowej więc nie oglądałem :/
"Finally We Are No One"

Magda.W
 
Posty: 53
Na forum od:
27 lip 05, 17:51

Post 3 sie 05, 9:19

paNMieczyslaw napisał(a):Co J.C. chciał przekazać widzom, co chciał wnieść do sztuki?
a cóż kogo obchodzi co autor miał na myśli?

Avatar użytkownika
paNMieczyslaw
 
Posty: 256
Na forum od:
10 cze 05, 8:48

Post 3 sie 05, 11:00

Magda.W napisał(a):a cóż kogo obchodzi co autor miał na myśli?


mnie, bo smutna historia jego zycia mnie nie rusza, wiec doszukuje sie jakiegos celu jego dziela, czegos po za rozebraniem sie na scenie

Avatar użytkownika
Freak_lodz
 
Posty: 239
Na forum od:
6 lut 05, 17:58

Post 3 sie 05, 11:11

Wyjezdzam na tydzien ale jesli ktos bedzie potrzebowal pomocy...jesli chodzi o soundtrack...to pisac do mnie na pw:)

( Pozdro dla pana A:P)
Say what you mean
Mean what you say
Say what you feel
Feel what you say

Avatar użytkownika
masakrytyczna
 
Posty: 72
Na forum od:
26 lip 05, 16:54

Post 3 sie 05, 12:46

paNMieczyslaw napisał(a):Nie potrafię zrozumieć co jest takiego w tym filmie, prócz scenariusza napisanego przez życie?

Co J.C. chciał przekazać widzom, co chciał wnieść do sztuki?


mam dokładnie ta sama watpliwosc. to jest jak wyrzyganie (sorry za formę ale adekwatna do tematu i sposobu zobrazowania) własnych gniotów, przejmujacy ekshibicjonizm, ale nic więcej. tylko ekshibicjonizm.

jesli ktos na codzien pracuje z problemami ludzi (psychoterapeuci, pomoc społeczna, lekarze w psychiatrykach, sędziowie) i ma wgląd za kulisy społecznych masek - zna wiele takich historii.

ja znam, i kolejny obraz,- jeśli pozostaje tylko dokumentalna relacją nic we mnie nie zmienia.
nie ma catharsis, nie ma opadnięcia szczęki, nie ma refleksji dosercowej.

wiec jakze mówić tu o dziele "wybitnym"?
ja nie potrafie. dostał 4 lub 5 ode mnie, (chyba 4) bo warto docenic ten ped do pokazywania siebie i do zycia z kamerą. nic wiecej
www.masakrytyczna.blog.pl >>dziwię się światu<<

Avatar użytkownika
Freak_lodz
 
Posty: 239
Na forum od:
6 lut 05, 17:58

Post 3 sie 05, 13:45

Dla mnie niclepszego nie bylo w konkursie...ocenilam ...to na 5 bo ten film ta historia zostala we mnie...wywolala uczucia...zaden z tych filmow konkursowoych ktore widzialam nie potrafil dokonac we mnie tego samego...

I zaslugiwal na 6...no ale...trudno..teraz juz tego nie zmienie...wazne ze wygral!
Say what you mean
Mean what you say
Say what you feel
Feel what you say

Magda.W
 
Posty: 53
Na forum od:
27 lip 05, 17:51

Post 3 sie 05, 14:09

paNMieczyslaw napisał(a):
Magda.W napisał(a):a cóż kogo obchodzi co autor miał na myśli?


mnie, bo smutna historia jego zycia mnie nie rusza, wiec doszukuje sie jakiegos celu jego dziela, czegos po za rozebraniem sie na scenie

masakrytyczna napisał(a):mam dokładnie ta sama watpliwosc. to jest jak wyrzyganie (sorry za formę ale adekwatna do tematu i sposobu zobrazowania) własnych gniotów, przejmujacy ekshibicjonizm, ale nic więcej. tylko ekshibicjonizm.
ok. ale to Twoja opinia.
a ja tymczasem piję do tego że istotą obcowania z kinem czy odbioru kultury w ogóle nie jest zachodzenie w głowę "co autor miał na myśli" -wydawało mi się że to oczywiste. Skąd widz/czytelnik/słuchacz.... miałby wiedzieć? cóż go to obchodzi? obcujemy z gotowym utworem i ważne jest tylko to co w NIM widzimy a nie intencja twórcy. ale to już wykracza poza dyskusję o Tarnation

Avatar użytkownika
masakrytyczna
 
Posty: 72
Na forum od:
26 lip 05, 16:54

Post 3 sie 05, 14:52

ja tam obcuje z kobietami. ale zalóżmy ze tez z utworem - to wtedy oczywiste jest dla mnie ze dzieło jest niezalezne od autora. i funkcjonuje samodzielnie.

i tak je odbieram. podtrzymując wszystkie swoje (oczywiscie osobiste) uwagi.
www.masakrytyczna.blog.pl >>dziwię się światu<<

Magda.W
 
Posty: 53
Na forum od:
27 lip 05, 17:51

Post 3 sie 05, 16:04

ok, ale mówiłam to zasadniczo do cytatu:
Co J.C. chciał przekazać widzom, co chciał wnieść do sztuki?
i Twojej na niego odpowiedzi
mam dokładnie ta sama watpliwosc.

to jest równoznaczne z zapytywaniem "co twórca chciał" i sprzeczne z powyższym postem. ale ok, nie chce czepiać sie słowek.

Avatar użytkownika
kata_strofa
 
Posty: 133
Na forum od:
1 maja 05, 14:51

Post 3 sie 05, 16:30

Wstawiam się za Magdą W.
Intersubiektywność - trudne słowo. Nie chodzi o to, co autor ma na myśli, ani co chce przekazać, tylko o to, że my jesteśmy to w stanie odebrać i przetwożyć, że możemy się zachwycić (albo i nie).

Avatar użytkownika
masakrytyczna
 
Posty: 72
Na forum od:
26 lip 05, 16:54

Post 3 sie 05, 17:48

kata i mada - odsyłam do mojej refleksji w otwarciu wątku o 13 jeziorach
www.masakrytyczna.blog.pl >>dziwię się światu<<

Avatar użytkownika
kata_strofa
 
Posty: 133
Na forum od:
1 maja 05, 14:51

Post 3 sie 05, 18:13

Przyjęłam do wiadomości :)

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 5 sie 05, 17:33

Mnie również zmiażdżył i to w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Natomiast negatywnie zmieżdżyła mnie recenzja w "Kinie" na jego temat, a dokładniej jedno zdanie krytyka z Gazety Wyborczej: "Mając 15 lat, Jonathan zostaje gejem"... Bez komentarza...

lu
 

Post 5 sie 05, 17:40


ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 5 sie 05, 21:13

lu, gosciu, dziekuje slicznie za stronke!!

przypomina mi sie caly klimat tego filmu, emocje jakie wywoływał, mysli, które powstaly wtedy w głowie mej.
Ten film nie razi sztucznoscia, nie jest ekshibicjonizmem głownego bohatera..to dobrze przemyslana i opowiedziana historia, ktora nie wywołuje tanich, banalnych wzruszen. Mialam poczucie, ze uczestnicze w czyms waznym, ale bez zbednej tkliwosci, tak czestej w tego typu filmach.
Rezyser nie poszedł na łatwizne, nie pokazał scen brutalnych, to wszysttko działo sie w podswiadomosci widza. On uwierzył w Nasza empatie.

teraz to dopiero mi tkliwa opinia wyszła..oh! :]

mp
 
Posty: 152
Na forum od:
2 sie 05, 10:42

Post 5 sie 05, 21:18

Nie poszedł na łatwizne, nie pokazał scen brutalnych, a jaby one były to film byłby w twojej ocenie gorszy.

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 5 sie 05, 21:19

dlaczego wysuwasz gotowa teze? Dałam Ci do tego jakies podstawy? Nie.

mp
 
Posty: 152
Na forum od:
2 sie 05, 10:42

Post 5 sie 05, 21:24

Pytam się, jestem daLEKI OD WYSUWANIA JAKICH KOLWIEK TEZ, tO JEST CHĘĆ pOZNANIA TWOJEJ OPINII NA TEMAT OBECNOŚCI SCEN BRUTALNYCH W FILMACH, PONIEWAŻ SŁYSZAŁEM, ŻE WIELE OSÓB TO ZRAŻAŁO W FILAMACH KONKURSOWYCH

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 5 sie 05, 21:34

zgubil Pan(i) znaczek "?" na koncu zdania.

Moj stosunek jest indyferentny. Wazne, zeby nie została przekroczona granica pornografii,zatem, zeby nie była obsecniczna, wulgarna.. Jesli te warunki sa spełnione, moge takie sceny przyjąc. Widocznie rezyser miał taka wizje i tak chcial zwrocic nasza uwage na cos tam. Jedynie epatowanie brutalnoscia w celu wywołania szoku, skandalu, mierzi mnie.

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 5 sie 05, 21:35

wybacz, oczywiscie, ze Pan. Formy osobowe czasowników.

mp
 
Posty: 152
Na forum od:
2 sie 05, 10:42

Post 5 sie 05, 22:38

ave_Adore napisał(a):zgubil Pan(i) znaczek "?" na koncu zdania.

Moj stosunek jest indyferentny. Wazne, zeby nie została przekroczona granica pornografii,zatem, zeby nie była obsecniczna, wulgarna.. Jesli te warunki sa spełnione, moge takie sceny przyjąc. Widocznie rezyser miał taka wizje i tak chcial zwrocic nasza uwage na cos tam. Jedynie epatowanie brutalnoscia w celu wywołania szoku, skandalu, mierzi mnie.


tak epatowanie brutalnością dla niej samej i dla mnie jest nie doprzyjęcia, ale jeżeli jest to uzasadnione to mogę iść na takie coś
WIELKIE DZIĘKI ZA ODPOWIEDŻ

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 6 sie 05, 7:49

prosze.

A film wejdzie do kin polskich. Takiej perelki nie mozna zostawic.

mp
 
Posty: 152
Na forum od:
2 sie 05, 10:42

Post 6 sie 05, 15:17

NIE JEST TO DLA MNIE PERŁA, TAKIMI W KONKURSIE BYŁY Process i Kapryśna chmura , ale z przyjemnością zobaczę jeszcze raz ten bardzo dobry film, zwłaszcza pod względem wizualnym i muzycznym.
Cenie sobie w tym filmie tą scenę, kiedy autor nie przejednanie pyta swego dziadka, czy skierowanie jego matki na leczenie prądem było dobrym pomysłem, tak długo to robi aż dziadunio dzwoni na policje.
To pragnienie wytłumaczenia wszystkiego, dowiedzenia się bez zakrywania, to jest to co mi się w tym filmie podoba.
Z drugiej strony, zadaje sobie pytanie :czy mu uwierzyć, czy to nie jakaś trochę manipulacja, chociaż w każdym w filmie chyba podlegamy pewnej manipulacji czy to reżysera czy scenarzysty, ale ten film to prawdziwe życie , a nie wymyślony scenariusz i chyba z tego powodu mam pewien opór. Dlatego go na początku nie oceniłem, a póżniej pomyślałem, że zasłużył na 5.

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 6 sie 05, 17:46

Ta scena wywołała we mnie uczucia od złosci, bezradnosci, po wspołczucie. Ojciec kobiey wie, ze popelnił bład, jednak lata wypierania tego ze swojej swiadomosci, powoduje zachowanie obronne, gdy tylko ktos odwazy sie o tym wspomniec. W jego mniemaniu nie mozna obwiniac go za to co sie stało - przeciez zrobil wszystko co mogł..Poczucie winny jest mocne u niego "stepione", chociaz moze to własnie wyrzuty sumienia robia z niego tak zacietrzewionego osobnika? Ile razy staramy cos wymazac z pamieci, byle tylko nie analizowac, nie doszukiwac sie swoich uchybien..ten mechanizm dziala i tu.
Ten film(jak i innne autobiografie) mozna oceniac tylko od strony techinczej, wizualnej, muzycznej, bla bla..ale nigdy od strony "prawdziwosci".

mp
 
Posty: 152
Na forum od:
2 sie 05, 10:42

Post 6 sie 05, 20:06

Może masz racje, gdybym przyjąłbym ten film jakim jest, a nie zastanawiał się czy to prawda, czy manipulacja wtedy byłby on w moich oczach jeszcze lepszy, ale przy takich filmach zawsze przychodzą do mnie takie wątpliwości, pozbycie się ich chyba nie jest mozliwe.
Ale jestem ciekaw jak odbiorę ten film drugi raz.
A co do dziadka, mam wrażenie, że wiedział, że żle zrobił, dlatego ten wybuch w jego zachowaniu nastąpił. Ale on o tym wiedział dopiero dziś, wcześniej robił to, bo uważał to za słuszne.

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 7 sie 05, 10:51

w katalogu było napisane, ze jest to autobiografia, a nie film oparty na autobiografii reżysera..

I jeszcze jedno, nie tak wazne jest, zeby pomysł wpadł do głowy, ale zeby dobrze wypadł - nawiązujac do fabuly filmow w ogole.

Następna strona

Powrót do 5. - Program festiwalu