Dziękuję tym i tym,nie Tym,bo to nie był tani kabaret,nie Daniec a fassbinderowski TANIEC.Chciałbym z tymi niezadowolonymi spotkać się w robocie,bo tak łatwo walić z ukrycia,snajperzenie,ale co tam,tacy świetnie,że także są,byleby nie używali swojej chłodnej LUPY,tego potwornego szkiełka,SERCE mocno mi bije mając przed oczyma MIŁOŚĆ bliskich,którzy byli przy mnie,wspierali i trwali,w czasie lania potu,pianki,cukru i przy transparencie,tekturowym szyldzie,w obłędzie tańca i tej głupiej przepychance,Oni też wykonywali rozkazy,mnie nikt nie rozkazywał,Kocham Mego Brata Rainera i chciałem swą Miłość- Wam przekazać,takie moje serce i Duch.Nie ma nic na "SUCHO",tam gdzie pojawia sie prawdziwa SZTUKA przepływają PŁYNY FIZJOLOGICZNE,tak musi być,Łzy,Pot,Ślina,Żółć,Plwocina,Krew i Śluz,taka jest CENA,Wasza Ocena.Kocham WAS WSZYSTKICH.A tak naprawdę to tylko TO mogło się wydarzyć ,za dużo mamy urzędników filmowych,klasyfikatorów,kontrolerów,polityków ekranu,i z ekranu,chłodnego ekranu,ja zaś wolę GORĄCY ĘKRAN i SCENĘ a nie impotenctwo bezsmakowe i bezbarwne.
to nuda i komsupcja zabrała nam wielu z Was,pozbawiła nas barwy i smaku.
Możma też pojeżdzić trasą LATA z RADIEM,dostać złotą rybkę,pogibać się,piwko łyknąć,tylko,że tam żadna RYBKA nie spełni Waszego Życzenia,FASSBINDER ZAŚ T A K,albo WAM zabieże ZŁUDZENIA,bo to KREW<NERWY<ŁZY<POT<INTELEKT<MĄDROŚĆ poprostu .
Chciałbym z WAMI kontynuować tę FASSBINDEROWSKĄ R O D Z I N Ę,podaję więc na dobre i złe swego mail-a ;
grzechumalecki@tlen.pl
Bardzo WAS TULĘ,
WASZ Grzegorz Malecki