13 sie 18, 22:44 
			
			Dla mnie najgorszy film festiwalu. Nie akceptuję faktu, że obraz i dźwięk (dialogi) to dwa osobne niezależne byty. Dla mnie film to obraz i dźwięk (muzyka, dialogi), które współgrają ze sobą tworząc spójną jedność. W tym filmie właściwie nie ma ani jednego dialogu, wszystko to narracja, voice over. Strasznie irytujący fil... znaczy słuchowisko.
			Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.