Program 18.NH dostępny!

Filmy 18. NH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 8 sie 18, 18:42

Nie ma jak rozwiązywać urojone problemy, tworząc problemy realne. Zastanawiałeś się (to do damiansporta1), dlaczego rezerwacje są ponad godzinę przed pierwszym seansem? Zapewne nie i wydaje ci się to jakaś dziwna fanaberia organizatorów. Otóż dlatego, że nie każdy mieszka w trakcie festiwalu obok kina (jak zapewne ty). Wrocław to nie metropolia, ale część osób (miejscowych, a także mieszkających u rodzin i przyjaciół) dojeżdża spory kawał na projekcje (ja w tym roku potrzebowałem wyjść o 9:10, żeby dotrzeć na 10, a nie mieszkam wcale aż tak daleko). Dla takich osób twój genialny pomysł będzie oznaczał:
a) 2 godziny snu mniej, czyli w ich przypadku maksimum 5-5.5 godziny dziennie
b) rezerwację w autobusie/tramwaju/samochodzie, chyba że rezerwacja zostałaby przesunięta razem z 1. seansem o godzinę wstecz, czego zapewne nawet nie brałeś pod uwagę (a to by było w takiej sytuacji jedyne racjonalne rozwiązanie).

To wszystko, żeby uniknąć sporadycznych sytuacji, gdy na oblegane seanse kolejka ustawi się wcześniej niż pół godziny przed seansem. Przypuszczam, że po wprowadzeniu twoich usprawnień jedyne, co się zmieni w tej materii, to to, że kolejka przed takimi projekcjami ustawi się pół godziny wcześniej.

Avatar użytkownika
m4ro
 
Posty: 581
Na forum od:
27 lip 10, 0:33

Post 8 sie 18, 21:12

damiansport1 napisał(a):Okej, ja proponuje dość sporą ale korzystną zmianę od następnej edycji.

Bloki filmowe o 9, 12:30, 16, 19:30, 23 czyli co 3 i pół godziny. Powód? Wg mnie 3 godziny to ciągle za mała przerwa pomiędzy seansami. jeśli film trwa 2 godziny to nie ma możliwości by coś zjeść przed kolejnym filmem bo już 30 minut przed trzeba ustawiać się w kolejce by nie wylądować na boku lub na samym dole (gdzie widac dobrze ale to nie to samo)

9:00 to za wcześnie... o 8:30 są rezerwacje... o 23 to za późno... jeśli już miałoby się coś zmienić to raczej zmniejszenie przerw jak jest na AFF - następny film zaczyna się 15 minut wcześniej, więc w konsekwencji jest godzina mniej i ostatni seans zaczyna się o 21:00. Ale amerykańskie filmy trwają przeważnie 90 minut, a na Erze są dłuższe. Ale na taką zmianę bym nie liczył, bo właśnie jest dużo dwugodzinnych i dłuższych filmów...

Dlaczego ustawiasz się 30 minut przed seansem? Wtedy to czasami trwa jeszcze poprzedni seans... Wystarczy przyjść 10 minut wcześniej jeśli jesteś sam. Jeśli jesteś z 5 znajomymi i szukacie 6 miejsc koło siebie, to faktycznie pół godziny przed...
Ja wchodzę zwykle 5-10 minut wcześniej i nigdy nie ma problemu z miejscem.
Chyba że mowa o sali 1, wtedy wypada wejść 15 minut przed filmem.

Z 3-4-5 rzędu też się dobrze ogląda filmy - sprawdź.

Przerwa między seansami to zwykle około 50 min... to wystarczająco dużo czasu żeby nawet pójść na rynek, zjeść i wrócić. A jak jest krótsza przerwa to można zjeść w bistro albo pójść do Swojskiej Chatki albo do żabki, a na następnej, dłuższej przerwie zjeść coś większego.
Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.

modrzef
 
Posty: 41
Na forum od:
5 sie 15, 21:33

Post 9 sie 18, 13:24

m4ro napisał(a): amerykańskie filmy trwają przeważnie 90 minut, a na Erze są dłuższe.


To się nazywa siła przyzwyczajenia do marki ;)
(i przy okazji to też pokazuje, że może lepiej jednak nie mieć sponsora tytularnego, bo marką powinno być NH [lub "horyzonty" - by było łatwiej wymawiać], a nie Era lub T-mobile lub cokolwiek ;))

Co do zmian godzinowych - ja bym jedynie przesunął logowanie na 8:45... To 15 minut snu rano to wieeelka różnica ;)

Za to w harmonogramie bym uwzględniał długość plansz reklamowych - w sensie: kiedy film zaczyna się np. o 10:15 i trwa 145 minut, to wydaje się, że można zdążyć na film o 12:45, tymczasem 8 minut plansz reklamowych sprawia, że tam już można się nie dostać lub wejść po rozpoczęciu... i te 10-15 minut sugerowałbym uwzględniać w graficznym przedstawieniu czasu trwania filmu.
--
Jakub Dziewit

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 9 sie 18, 13:58

modrzef napisał(a): 8 minut plansz reklamowych sprawia, że tam już można się nie dostać lub wejść po rozpoczęciu... i te 10-15 minut sugerowałbym uwzględniać w graficznym przedstawieniu czasu trwania filmu.


Zacząłbym od tego, że dobrze by było, gdyby kolorowe prostokąciki w ogóle oddawały rzeczywisty czas trwania filmu. Początkowo wydawało mi się, że tak jest, ale potem kilka nieporozumień sprawiło, że się im bliżej przyjrzałem. Jasne, dłuższe filmy mają średnio dłuższe prostokąciki, ale to mniej więcej wszystko, dokładność tej miary jest koszmarnie niska. Jeśli masz jeszcze papierowy program, to przyjrzyj się uważnie. Weź np. pierwszy pełny dzień, 27.07, godz. 13:00: Czekając na barbarzyńców (76 minut) ma bloczek identycznej długości, co Performance, który jest bagatela o 29 minut dłuższy (105 minut). I tak jest właściwie wszędzie... Ale pomarzyć oczywiście można ;)
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
m4ro
 
Posty: 581
Na forum od:
27 lip 10, 0:33

Post 10 sie 18, 15:10

Wygląda na to, że one są z dokładnością do 30 minut.
Tj. np. jeden prostokąt na filmy od 60 do 90 min, drugi na filmy od 91 do 120 min itd. (te przedziały mogą wyglądać inaczej, nie sprawdzałem dokładnie).

Ja jednak nie polegam na tych graficznych prostokątach, tylko liczę sobie długość przerw przed festiwalem i wiem, kiedy mogę iść spokojnie na obiad, a kiedy muszę biec z sali do sali, bo przerwa jest 10 minut...
Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 10 sie 18, 15:18

Mojego przykładu to nie tłumaczy, no chyba że był specjalny bloczek na filmy o długości 75-105 ;)
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
m4ro
 
Posty: 581
Na forum od:
27 lip 10, 0:33

Post 10 sie 18, 15:30

Dlatego napisałem, że nie sprawdzałem dokładnie i te przedziały mogą się zaczynać i kończyć w innych miejscach. A różnica długości wymienionych filmów to 29 minut, czyli zgadzałoby się z tym co napisałem, że dokładność tych prostokątów to około 30 minut.
Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.

Avatar użytkownika
inheracil
 
Posty: 48
Na forum od:
2 sty 14, 13:56

Post 10 sie 18, 18:09

m4ro napisał(a):Przerwa między seansami to zwykle około 50 min... to wystarczająco dużo czasu żeby nawet pójść na rynek, zjeść i wrócić. A jak jest krótsza przerwa to można zjeść w bistro albo pójść do Swojskiej Chatki albo do żabki, a na następnej, dłuższej przerwie zjeść coś większego.


To może polecicie jakieś dobre szybkie miejsce w okolicy, bo jakoś odniosłem wrażenie, że poza frytkami/jakąś fast foodową sieciówką 50 minut może nie zawsze starczyć. :)
W tym roku to był dla mnie spory problem, bo przy pięciu seansach i nie najkrótszych filmach zwyczajnie brakowało czasu na jedzenie.

damiansport1
 
Posty: 153
Na forum od:
2 sty 18, 12:04

Post 10 sie 18, 18:17

Mrozikos667 napisał(a):30 minut przed seansem? Nawet na filmy w sali nr 1 nie trzeba się ustawiać tak wcześnie, więc może nie ma co komplikować tego, co dobrze działa. Jestem na festiwalu od lat i to nigdy nie był problem, za to problemem będzie jeszcze późniejsze chodzenie spać i jeszcze wcześniejsze wstawanie, jeśli by wprowadzić taką zmianę.


Byłeś na tegorocznej edycji? Na najwieksze hity kolejka byla pod drzwi 40 minut od rozpoczecia. np Von trier.

Bez przesady, w godzinę to i zjesz i jeszcze się w kolejkę ustawisz. Za wyjątkiem najbardziej obleganych seansów(a i to nie wszystkich) to ta przerwa to spokojnie wystarcza.
Góra


No ja miałem z tym ogromne kłopoty. Jadłem ale Mac/KFC jedynie bo na restauracje nie było czasu przy 5 filmach. podziwiam tych którzy jakims cudem jedli czesciej niz raz dziennie ;p

Ale to detale. ogólnie oczywiście festiwal był genialny i nie mogę się doczekac kolejnej edycji

To może polecicie jakieś dobre szybkie miejsce w okolicy, bo jakoś odniosłem wrażenie, że poza frytkami/jakąś fast foodową sieciówką 50 minut może nie zawsze starczyć. :)
W tym roku to był dla mnie spory problem, bo przy pięciu seansach i nie najkrótszych filmach zwyczajnie brakowało czasu na jedzenie


Czyli nie jestem sam :)

8 minut plansz reklamowych


Nigdy nie liczyłem, ale wydaje mi się że bardziej 5 minut niż 8? Z reklamami nie jest aż tak źle. Większe zastrzeżenia mam do seansów które często się opóźniały i to nie o minutę czy dwie a więcej. Nie wiem z jakich powodów. Albo przy Q and A wchodzi przed seansem rezyser zapowiada film co tez przedłuża seans. Wg mnie twórcy powinni zapowiadać 5-10 min przed godziną 0 by nie rujnować potem dnia osobom które mają 5 filmów.

Avatar użytkownika
m4ro
 
Posty: 581
Na forum od:
27 lip 10, 0:33

Post 10 sie 18, 20:16

damiansport1 napisał(a):Na najwieksze hity kolejka byla pod drzwi 40 minut od rozpoczecia. np Von trier.

No kolejka zawsze będzie. Ludzie zaczynają przychodzić już na pół godziny przed seansem. Nie zawsze otwierają drzwi pół godziny przed filmem, dlatego jeśli nie otworzą, to widać kolejkę na korytarzu. W Jedynce są 582 miejsca, to bardzo dużo, kolejkę do jedynki zawsze widać, nawet jak liczy tylko 50 osób. Ale to, że jest kolejka, nie znaczy, że nie będzie miejsca jak nie przyjdzie się 30 minut przed filmem.
damiansport1 napisał(a):podziwiam tych którzy jakims cudem jedli czesciej niz raz dziennie ;p

Ja jadłem najczęściej 5 razy dziennie. Co nie znaczy, że za każdym razem był to obiad.
damiansport1 napisał(a):Nigdy nie liczyłem, ale wydaje mi się że bardziej 5 minut niż 8?

Długości reklam nie liczyłem, ale bardzo często jest opóźnienie, więc sumarycznie średnio wychodzi około 9 minut.
Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 10 sie 18, 21:09

m4ro napisał(a):
damiansport1 napisał(a):
damiansport1 napisał(a):Nigdy nie liczyłem, ale wydaje mi się że bardziej 5 minut niż 8?

Długości reklam nie liczyłem, ale bardzo często jest opóźnienie, więc sumarycznie średnio wychodzi około 9 minut.

A ja mierzyłem. Bloki były różne przed różnymi projekcjami. Najczęściej rzeczywiście około 8 minut, minimum ok. 6, max. ok. 9 (te najdłuższe obowiązkowo z Witoldem).

Gendo
 
Posty: 115
Na forum od:
26 lip 09, 20:57

Post 11 sie 18, 11:38

Wy tak poważnie o tym, ze nie ma gdzie jeść w okolicy kina? Kurcze, w promieniu nawet nie 5 minut spacerem masz np Zupy i Zapiekanki, The Roots, bar mleczny, kebsa(tych nawet kilka), BLT, knajpkę z rybami, bar z bajglami. Kurcze, poważnie. Jest w czym wybierać, tylko trzeba poszukać, to nie jest jakoś mocno skomplikowane.

miecznik
 
Posty: 292
Na forum od:
10 mar 08, 13:41

Post 12 sie 18, 6:02

Jeszcze podaj, co jest wokół DCFu do wrzucenia na ruszt? Fajnie jakby NH wróciło do Arkad (obecne Oh Kino) - tam na miejscu mamy cały pasaż z jedzeniem.

Gendo
 
Posty: 115
Na forum od:
26 lip 09, 20:57

Post 12 sie 18, 9:52

Rzut beretem od DCF jest Renoma. Se sprawdźcie co tam do jedzenia dają :P

Avatar użytkownika
m4ro
 
Posty: 581
Na forum od:
27 lip 10, 0:33

Post 12 sie 18, 12:38

Wokół DCF faktycznie niewiele jest. Najbliżej jest Kuchnia Marche po przeciwnej stronie skrzyżowania, ale obecnie jest (i w czasie festiwalu była) w remoncie.
Ale za to z DCF można szybko podjechać tramwajem 6 lub 7 do Rynku i na Stare Miasto.
Najbliżej, między Starbucksem a fotografem jest LovEat z sałatkami i kanapkami.
Ulicę dalej, na Stawowej jest bar Magia Smaku. Ale nie byłem tam, nie wiem czy jest jeszcze otwarte.
Na przeciwko Opery jest bar mleczny Różowa Krowa, czynny chyba też w niedziele.
W Renomie niewiele jest. Są drogie restauracje, jakieś sushi, naleśnikarnia, ale nic na szybko.
Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 12 sie 18, 12:54

miecznik napisał(a):Jeszcze podaj, co jest wokół DCFu do wrzucenia na ruszt? Fajnie jakby NH wróciło do Arkad (obecne Oh Kino) - tam na miejscu mamy cały pasaż z jedzeniem.

Bardzo niefajnie by było, gdyby NH wróciło do Arkad. Festiwal i galeria handlowa to beznadziejne połączenie (jakkolwiek praktykowane tu i ówdzie, np. na WFF). Nie rozumiem natomiast, dlaczego nikt nie bierze pod uwagę chodzenia do arkadowej gastronomii z DCF-u. To raptem jakieś 200 metrów. Większość polecanych przez was punktów wokół KNH jest od KNH dalej, i wszyscy (słusznie) uważają, że i tak są blisko.

miecznik
 
Posty: 292
Na forum od:
10 mar 08, 13:41

Post 12 sie 18, 13:02

Czyli tu proponuję, aby pojawił się przewodnik kulinarny dla uczestników NH, gdzie dobrze zjeść. Warunek konieczny - dojście od kina do lokalu w 5 minut i czas na podanie posiłku od momentu zamówienia do 5 minut.
Sytuacja i tak jest lepsza w porównaniu do pierwszego festiwalu sprzed 12 lat. Wtedy było mało jadłodajni. Św. Antoniego to były tylko biura, Włodkowica to były tylko kancelarie adwokackie, Mleczarnia i Casablanca. Żabka może była tylko jedna, większy sklep spożywczy to wyłącznie w Rynku w Feniksie lub w DH Podwale. Tuż przy kinie Helios była na rogu wyłącznie cukiernia (obecnie kebab). Trzeba przyznać, że dzięki festiwalowi stworzył się klimat knajp dekadencko-hipsterskich na Św. Antoniego i Włodkowica. Większość z nich otwierało swoje podwojepodczas kolejnych edycji NH. Powoli zaczyna ożywiać jako miejsce spotkań odcinek od Ruskiej do pl. JPII.

Gendo
 
Posty: 115
Na forum od:
26 lip 09, 20:57

Post 12 sie 18, 15:12

Ale wiecie że są takie rzeczy jak TripAdvisor? albo nawet mapa google? Znalezienie lokali gastronomicznych to nie jest wyczyn. W Renomie masz Jedz co chcesz(co nie jest drogą restauracją z długim czasem cozekiwania)

damiansport1
 
Posty: 153
Na forum od:
2 sty 18, 12:04

Post 13 sie 18, 7:41

Ja przestudiowałem mapę google właśnie przed wyjazdem. Dzięki temu było dużo łatwiej.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 13 sie 18, 19:56

m4ro napisał(a):Na przeciwko Opery jest bar mleczny Różowa Krowa, czynny chyba też w niedziele.
W Renomie niewiele jest. Są drogie restauracje, jakieś sushi, naleśnikarnia, ale nic na szybko.

Różowa Krowa jest fajna, chociaż odkryłem ją w drugiej części festiwalu. Zaryzykowałem, bo byłem pewny że polegnie, ale jednak nie. Kupili mnie niedosoloną kaszą gryczaną za 4 zł. Normalnie super wypas. W naleśnikarni w Renomie czas oczekiwania 30 minut, a więc doliczając dojazd i trawienie raczej bez szans. Są też pasaże żywieniowe w Galerii Dominikańskiej, a to przecież 5 minut tramwajem. Problemem wszędzie mogą być za to kolejki bo turyści jedzą głównie w porze obiadowej. Ale tak po prawdzie jedzenie to ostatnia rzecz o jakiej myślę na Nowych Horyzontach.

Poprzednia strona

Powrót do Każdy ma swoje kino