Found footage w nowoczesnym wydaniu, bo zamiast fragmentów starych filmów mamy tu obrazy z kamer przemysłowych, sklepowych, a nawet wideorejestratorów w pojazdach.
Tylko historia taka sobie... strasznie naciągana :(
Doceniam pracę, jaką włożył reżyser w zmontowanie tego, a przed tym na pewno obejrzenie setek godzin materiałów, żeby wybrać z tego 81 minut, bo lista kamer w napisach końcowych z których korzystał była bardzo długa, leciała kilka minut, to jednak historia dopowiedziana bardzo słaba...