Ze wszystkich filmów na festiwalu, ten mi się chyba najprzyjemniej oglądało. Najlepszy też z sekcji Lost x3 i wszystkich filmów slow z festiwalu. Prawie pozbawiony dialogów.
Scena ze śluzą była całkiem niezła.
A po tych dźwiękach parcia wody na statek przypomniał mi się ubiegłoroczny "Dead Slow Ahead".