Trendy, tendencje w kinie 2014

Sprawy organizacyjne festiwalu. Miłe dodatki. Wrażenia pofestiwalowe.
Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 30 lip 14, 8:04

Jeszcze za wcześnie, bo jeszcze wszystkiego nie obejrzeliśmy, ale warto pomyśleć, po zauważać jakie tendencje widzimy w filmach, czym się różnią od zeszłorocznych ? W jakim kierunku idzie kino obecnie ? Ja już mam trochę przemyśleń, ale czekam do końca festiwalu.

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 30 lip 14, 8:11

Więcej sikania. W tym roku również bardzo dużo surowego mięsa.
Coraz mniej płaczu bezglutenowego.
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 30 lip 14, 8:13

płacz bezglutenowy :))))))))))))

Avatar użytkownika
Mariza
 
Posty: 120
Na forum od:
20 sie 07, 20:02

Post 31 lip 14, 8:43

Nie wiem czy to kwestia wrażliwości rozbudzonej po Życiu Adeli czy doboru filmów na tegorocznej edycji, ale zdecydowanie kolor: niebieski.
- Mały Quinquin
- Jauja
- Śruba
- Zawsze woda
( o zgrozo!) tragiczne reperkusje zeszłorocznej palmy w wydaniu rodzimego niekinofila: Jak całkowicie zniknąć (sukienka Gerdy to największy plus tego filmu).
PS
czy płacz bezglutenowy objawia się w jakiś specyficzny sposób?
,,Czyj duch na podobieństwo owej skały
Mocno się oprze i wahać przestanie,
Kto namiętności wyzbył się na zawsze,
Ni gniewu nie zna ani nie zna lęku”

Avatar użytkownika
paNMieczyslaw
 
Posty: 256
Na forum od:
10 cze 05, 8:48

Post 31 lip 14, 11:20

Franciszek napisał(a):Więcej sikania.


Dziś to już mainstream, pewnie będzie na Warszawskim w każdym filmie, nowe horyzonty to teraz coś więcej :). Szlak przecierał Lisandro Alonso, ale diament oszlifował Albert Serra w filmie "Historia mojej śmierci", if you know what i mean.

Z innej beczki, to coraz więcej magii w filmach, naturalizm się chyba opaczył.

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 31 lip 14, 11:52

Mariza napisał(a):czy płacz bezglutenowy objawia się w jakiś specyficzny sposób?

Płacz bezglutenowy to taki płacz, w którym lecą bardziej łzy niż gluty, a nawet jeśli lecą gluty, to pod ręką znajduje się jakaś chusteczka czy coś. Nie widziałem może tysięcy płaczących ludzi, ale spośród tych, których widziałem, nikt się nie smarka aż tak, jak smarkają się na niektórych filmach.
Płacz glutenowy objawia się również tym, że reżyserzy chętnie łączą go ze sceną posiłków. A jak gluty do tego jedzenia wpadną to już w ogóle hiperrealistyczny orgazm.
Winię Adelę.
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

Avatar użytkownika
Mariza
 
Posty: 120
Na forum od:
20 sie 07, 20:02

Post 31 lip 14, 12:36

Serdecznie dziękuję za wyjaśnienie - faktycznie coś dzieje się w temacie, a dokładniej w nosie ;) Wina Adeli jest stokroć bardziej niewinna od winy Wojcieszka.
,,Czyj duch na podobieństwo owej skały
Mocno się oprze i wahać przestanie,
Kto namiętności wyzbył się na zawsze,
Ni gniewu nie zna ani nie zna lęku”

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 31 lip 14, 21:11

Niedożywienie: "Chłopiec jedzący ziarno", "Bezpańskie psy", "Kraina Charliego".
Sobowtóry, przejmowanie tożsamości: "Wróg", "Sobowtór", "Nie jestem nim".
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 31 lip 14, 21:30

spoko - :) słowo na które mam alergię , naliczyłam co najmniej 6 filmów, w których użyte :))))))))

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 31 lip 14, 21:38

Mariza, kolor niebieski jeszcze w tytułach Blue Ruin i Blue Jarmana/ to co prawda stary film, ale pokazany w tym roku

i niebieski widziałam w jeszcze co najmniej 2 filmach

Poza tym
sobowtóry, sobowtóry : Wróg, Nie jestem nim, Śruba w pewnym sensie, z tytułu, bo nie widziałam Sobowtór, Zjazd absolwentów / poniekąd /

pierwotne instynkty i zachowania - w wielu filmach

no i nawiązywanie do Facebooka :)

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 31 lip 14, 21:41

znaczące postacie psów: Biały Bóg, Pożegnanie z językiem, Co teraz? Przypomnij mi, Jauja

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 31 lip 14, 21:44

aż chciałoby się więc przywołać koty - ale mi tylko Dziewczynka z kotem w glowie, choć jeszcze mi się tli, ze gdzieś widziałam więcej :)

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 31 lip 14, 21:59

jeszcze - dojrzewanie, stawanie się dorosłym - wiele filmów

a i tożsamość ! też
Ostatnio edytowano 31 lip 14, 22:01 przez eliska, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 31 lip 14, 22:00

Psy też oczywiście w "Bezpańskich psach" :)

A co do kotów - zdecydowana dyskryminacja w rolach pierwszoplanowych, protestuję! Jeden pojawił się we "Francuskim ministrze", w "Manakamanie" też się jakiś przypałętał, ale główne postacie to to nie były.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 31 lip 14, 23:38

Widziałem dzisiaj 5 filmów, a tylko w jednym (no tak, Russell, to nie nowa tendencja) nie było sceny oddawania moczu. Naprawdę jest coś na rzeczy. Jakieś parcie na pęcherz.
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

irk
 

Post 1 sie 14, 5:51

No właśnie, oddawanie moczu w co drugim filmie (prawie, że dosłownie), a jak na razie defekacja to tylko u Godarda, mistrz jak zawsze wyprzedza wszelkie trendy :) :) :)

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 1 sie 14, 6:43

irk napisał(a):No właśnie, oddawanie moczu w co drugim filmie (prawie, że dosłownie), a jak na razie defekacja to tylko u Godarda, mistrz jak zawsze wyprzedza wszelkie trendy :) :) :)


nie tylko u Godarda, też w Dzikich historiach i w Chłopcu jędzącym ziarno / tu chyba tylko symbolicznie, bo nie jadł za bardzo ;)

Avatar użytkownika
Mariza
 
Posty: 120
Na forum od:
20 sie 07, 20:02

Post 1 sie 14, 7:39

eliska napisał(a):Mariza, kolor niebieski jeszcze w tytułach Blue Ruin i Blue Jarmana/ to co prawda stary film, ale pokazany w tym roku

i niebieski widziałam w jeszcze co najmniej 2 filmach

Właśnie wczoraj wpadłam na Blue Highway, ale wifi hotelowe odmówiło posłuszeństwa ;) Oprócz tego: Niebieski pokój Siwińskiego. Jak Elisko przypomnisz sobie jeszcze tych kilka to dokończymy błękitny pejzaż :) Coś się dzieje z tym kolorem, ale nie ma znów tak strasznej dyskryminacji kupy: np. Dziecię Boże, apogeum w Historii mojej śmierci.
Ostatnio edytowano 1 sie 14, 9:50 przez Mariza, łącznie edytowano 2 razy
,,Czyj duch na podobieństwo owej skały
Mocno się oprze i wahać przestanie,
Kto namiętności wyzbył się na zawsze,
Ni gniewu nie zna ani nie zna lęku”

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 1 sie 14, 7:49

Śmierć - pytania o sens.
Zabić człowieka, Scena zbrodni, Biały cień. Nie wiem czy Historia mojej śmierci? Tli mi się jeszcze co najmniej jeden tytuł.

Gość
 

Post 1 sie 14, 8:54

irk napisał(a):No właśnie, oddawanie moczu w co drugim filmie (prawie, że dosłownie), a jak na razie defekacja to tylko u Godarda, mistrz jak zawsze wyprzedza wszelkie trendy :) :) :)


Dzikie historie wyprzedzają Godarda.

Ja mam wrażenie, że dość często pojawiał się motyw oglądania pornografii. Historia Strachu, Śruba(tu ten sam żart wykorzystany dwa razy, słabo), Kieł (nie 2014, ale)

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 1 sie 14, 12:21

Defekacja również w Historii mojej śmierci. Dużo defekacji, wręcz namacalnej.
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 1 sie 14, 12:36

wszystkie te tendencje w jednym filmie Taniec rzeczywistosci

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 3 sie 14, 7:57

a Bóg ? czy Bóg już tu był ?

- w wielu filmach i w wielu postaciach

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 3 sie 14, 11:11

Do defekacji dopisuję Dziecię boże, a do sikania (to już niemal epidemia) Nie słyszę już gitary, Luton i Piękną młodość.

Avatar użytkownika
paNMieczyslaw
 
Posty: 256
Na forum od:
10 cze 05, 8:48

Post 3 sie 14, 11:42

Co do Pięknej młodości, testy ciążowe się nie liczą...

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 3 sie 14, 13:39

Jak się nie liczą? Było, co trzeba? Było! :P

Avatar użytkownika
paNMieczyslaw
 
Posty: 256
Na forum od:
10 cze 05, 8:48

Post 3 sie 14, 15:31

Moim zdaniem jednak się mylisz Jaroszu. Otóż sensu stricto w teście ciążowym susianie nie jest istotą rzeczy, to jedynie konieczny rekwizyt, który w kinie spełniał tę funkcję od dawna :)

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 3 sie 14, 17:05

Niemniej bez tego test byłby bezużyteczny :)

Do kolekcji w tym temacie: zapomniałem o Moebiusie, a dopisuję jeszcze Wieżowce.

Avatar użytkownika
Mariza
 
Posty: 120
Na forum od:
20 sie 07, 20:02

Post 3 sie 14, 18:35

Jeszcze rzeczony mocz w Nożowniku ;)
,,Czyj duch na podobieństwo owej skały
Mocno się oprze i wahać przestanie,
Kto namiętności wyzbył się na zawsze,
Ni gniewu nie zna ani nie zna lęku”

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 3 sie 14, 20:46

Była kupka, dyskretna, ale zawsze, w Cudach.
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

sally
 
Posty: 83
Na forum od:
23 gru 12, 16:08

Post 10 sie 14, 21:22

Zauważalną dla mnie tendencją było też przyglądanie się dynamice grupy (przynależność do niej, hierarchia, role)- m.in. "Zjazd absolwentów", "Owca", "Ojcowie, matka i ja".

Avatar użytkownika
m4ro
 
Posty: 581
Na forum od:
27 lip 10, 0:33

Post 13 sie 14, 19:07

Ja w co drugim filmie widziałem martwe zwięrzęta.

Martwe zające (Dystans, Zimowy sen), martwe konie (Taniec rzeczywistości, Kosmos albo Kobiece pieśni), króliki (Xenia), kozy (Zawsze woda), inne zwierzęta (Historia mojej śmierci, Kraina Charliego). Chociaż czasami zdarzały się też żywe... (W domu, Manakamana).

Poza tym w wielu filmach bohaterowie nawalali się po twarzy (z liścia): Tęcza, I sprawiedliwość nie dla wszystkich, Taniec rzeczywistości, Taka piękna dziewczyna. Za to morze plaskaczy można było zobaczyć w filmach Za nasze miłości i Moebius - tam robił to każdy z każdym co chwilę i niezależnie od płci.
Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.

GloryEuropen
 
Posty: 3
Na forum od:
25 cze 15, 10:08

Post 25 cze 15, 10:24

paNMieczyslaw napisał(a):
Franciszek napisał(a):Więcej sikania.


Dziś to już mainstream, pewnie będzie na Warszawskim w każdym filmie, nowe horyzonty to teraz coś więcej :). Szlak przecierał Lisandro Alonso, ale diament oszlifował Albert Serra w filmie "Historia mojej śmierci", if you know what i mean.

Z innej beczki, to coraz więcej magii w filmach, naturalizm się chyba opaczył.



Jaki naturalizm? Przecież w filmach nadal panuje cenzura kobiecej nagości to znaczy zakaz pokazywania waginy, masturbacji kobiecej, badań ginekologicznych i innych związanych z kobiecymi sprawami.
Ciekawe, że męska nagość przychodzi z tak łatwą akceptacją grupki ludzi na tym forum, jednak pokazanie całej nagiej kobiety budzi oburzenie w stylu ,, po co to pokazywać, w ogóle nie potrzebne,,.

Już nie wierzę w to, że w filmach jest więcej kobiecej nagości, a męskiej wcale nie ma ( jest zupełnie na odwrót ). Takie gadanie ma na celu mydlenie oczu aby wpychać coraz więcej męskiej nagości w ramach gender(?), a lemingi to łykają.


Powrót do Póki szaleństwo nas nie rozdzieli