Franciszek napisał(a):Jaka idiotyczna wypowiedź. Sromów widziałem chyba więcej w trakcie tej edycji, ale nie będę wskazywał palcem, żeby kolega przypadkiem widzom nie zakłócał projekcji.
A co do częstotliwości pojawiania się męskich genitaliów: jest chyba w tym coś nowohoryzontowego, bo przecież członek (a już nie daj boże we wzwodzie) od zawsze był pewnego rodzaju tabu. Przekonanie, że cycuszki, cipka, pupcia to jeszcze artyzm, ale penis to już pornografia, przechodzi do lamusa i raczej powinno cieszyć to, że zakopujemy w końcu pewien rodzaj hipokryzji.
Chociaż miecznik też ma rację. Nie każdemu musi odpowiadać oglądanie penetrowania melonów.
ayya napisał(a):Widać kolega nie chodzi na francuskie filmy, gdzie zawsze pokazują jakieś cycki!
Franciszek napisał(a):Niezły trolling.
doktor pueblo napisał(a):Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem. W skrócie: festiwal jest chamski, bo pokazuje męskie ciała, a jakby pokazywał kobiece to byłoby wszystko w porządku. Tak?
antymetsys napisał(a): Jeżeli dla Ciebie nowohoryzontowe jest pokazywanie męskich genitaliów w filmach to ja dziękuję za taki festiwal, bo myślałem, że ma coś więcej do przekazania, niż spełnienie gejowskich marzeń. To, że aktorki pokazują piersi w filmach nie oznacza, że aktorzy muszą pokazywać genitalia.
aszeffel napisał(a):antymetsys napisał(a): Jeżeli dla Ciebie nowohoryzontowe jest pokazywanie męskich genitaliów w filmach to ja dziękuję za taki festiwal, bo myślałem, że ma coś więcej do przekazania, niż spełnienie gejowskich marzeń. To, że aktorki pokazują piersi w filmach nie oznacza, że aktorzy muszą pokazywać genitalia.
spełniają się moje gejowskie marzenia?)))
aszeffel napisał(a):jest srom u Dumonta, zapraszamy do kina 3 sierpnia.
http://www.nowehoryzonty.pl/film.do?id=7249
hermanstopek napisał(a):Problem nie tkwi w tym ile "tego i owego" jest pokazywane, lecz w celowości samej prezentacji.
A może podrzucicie przykłady uzasadnionej lub "gołej"golizny w Kinie.
eliska napisał(a):thermanstopek napisał(a):Problem nie tkwi w tym ile "tego i owego" jest pokazywane, lecz w celowości samej prezentacji.
A może podrzucicie przykłady uzasadnionej lub "gołej"golizny w Kinie.
W ogóle o czym ta rozmowa - toż przecież my sami tak wyglądamy, tak jesteśmy zbudowani, dlaczego ma nas to razić ?
mnie zastanawia czy przemoc, czy sceny z zabijaniem zwierząt są zawsze uzasadnione.
ayya napisał(a):Uważam, że festiwal byłby lepszy, gdyby aktor z Canopy zdjął górne części garderoby, ale nic takiego się nie stało na filmie i jest mi smutno ;((((
peter napisał(a):A mi się wydaje, że penisów, tak jakby nieco mniej w tym roku... Trochę wyczuwam dyskryminację gejowskiej widowni.
miecznik napisał(a):wks napisał(a):Kochani, istnieje piękny zawód lekarza i możliwość wyboru między ginekologią a urologią, a nawet klauzulą sumienia.
A czy recenzenci filmowi i ludzie kina powinni podpisywać klauzulę sumienia?
doktor pueblo napisał(a):Przypomina mi się rozmowa po filmie Code Blue i odpowiedź p. Urszuli Antoniak na zarzut o szokujące sceny z penisem: "A co jest szokującego w penisie? Chyba każdy go w życiu widział."
kovan napisał(a):aszeffel napisał(a):jest srom u Dumonta, zapraszamy do kina 3 sierpnia.
http://www.nowehoryzonty.pl/film.do?id=7249
Ach, ci Francuzi. Jeden jedyny Dumont kontynuuje (znów) tradycję Courbeta ;]
Melomanka napisał(a):miecznik napisał(a):A może przydałyby się jakieś "dyskretne" ostrzeżenia przy wyświetlanych tytułach, że w filmie widać genitalia?
O, ja bym chętnie z takich oznaczeń korzystała
RantanplanX napisał(a):Nawet w trailerze od Adieu au langage widac kobiece genitalia... a w kinie to bedzie nawet w 3D... case closed?
kw86 napisał(a):Lol, antymetsys, weź coś poczytaj albo w ogóle się ogarnij albo wróć do krypty.![]()
![]()
Powrót do Póki szaleństwo nas nie rozdzieli