Zanim zdążyłem dotrzeć w tym roku do Wrocławia, usłyszałem od kolegi, że tym razem nie przygotowano festiwalowego katalogu... Zwyczajnie nie uwierzyłem! Festiwal bez katalogu? Katalogu z bardzo interesującymi, okolicznościowymi esejami (aż się prosiło napisać coś o Jarmanie - 20 rocznica śmierci i od początku "związany" z Nowymi Horyzontami, uwielbiam zebrane w jednym miejscu i świetnie opracowane filmografie bohaterów retrospektyw - już zacierałem ręcę na myśl o takim zestawie Kena Russella...), opisami filmów, przyjaznymi indeksami. Katalogu, który po prostu, już po festiwalu, jest śladem, pamiątka, jednym z "twardych" wspomnień festiwalowych...
Słyszałem, że katalog się nie sprzedawał w proporcjonalnej ilości do drukowanych egzemplarzy... Może należy drukować tyle sztuk, ile uczestnicy festiwalu podczas kupowania karnetu zadeklarują, czy też nawet wprost, zapłacą w PRZEDSPRZEDAŻY za swój egzemplarz??? To taki prosty sposób.
Być może tylko ja mam takich "dziwnych" znajomych, ale wszyscy z ogromnym smutkiem, każdego dnia opowiadają, jak bardzo brak im w tym roku katalogu... Myślimy nawet o swojej drukowanej tegorocznej jego edycji

Mam nadzieję, że za rok, nie spotka nas takie rozczarowanie
