spotkanie poza kinem

[foxylady]

Bardzo chętnie spotkamy się z cinefilami poza kinem, żeby porozmawiać o kinie i nie tylko... w pubie, na obiedzie, w kawiarni...
PS.
Jesteśmy z pokolenia przyzwyczajonego do rozmowy w świecie niewirtualnym czterdziestoletnimi entuzjastami kina, po raz siódmy na Festiwalu (man & woman)
kontakt: foxylady@op.pl

[psubrat]

Trochę ten wpis zabrzmiał jak tajemnicze zaproszenie na swingers' party . Hol kina NH doskonale sprawdza się w trakcie festiwalu do wszelakiej wymiany zdań i opinii. Rozejrzyjcie się.

[aszeffel]

ja tam się rozglądam i jakoś nikt mnie nie zaprasza na party.

[Franciszek]

Też się rozglądam, ale jakoś tak nie odnajduję się w przedziale wiekowym...

[Mrozikos667]

Przedział wiekowy jest bez znaczenia, o czym zaświadczają żywiołowe dyskusje między forumowiczami, których dzieli czasem dobre 30 lat albo może i więcej Tak więc rozglądajcie się, mnie i psubrata wyjątkowo łatwo wypatrzeć

[aszeffel]

szczególnie biorąc pod uwagę Wasze awatary

reasumując: chętnie weźmiemy 40-latków pod nasze skrzydła w obu wymiarach, ujawnijcie się, wyślemy sondę.

ps. mnie z Mrozikiem na przykład dzieli 100 lat i jakoś się dogadujemy, a Franciszek - zdaje się - wciąż jeszcze nie rozpoznany.

[eliska]

szczególnie biorąc pod uwagę Wasze awatary

usmialam się )))) tak, awatary bardzo pomocne ))))

ja też chętnie

wiek to sprawa umowna, kiedyś gdzieś przeczytalam

[Mrozikos667]

200, aszeffel, 200

[foxylady]

chętnie się ujawnimy, tylko gdzie, kiedy, jak?
PS czułam, że post może brzmieć dwuznacznie, nawet pierwotnie napisałam, że to przyzwoita propozycja, ale wówczas jakoś tak zbyt przyzwoicie to zabrzmiało...
To gdzie się spotykamy?

[eliska]

mi nie zabrzmialo dwuznacznie - gdzie, to trudne pytanie, podobnie jak kiedy, bo tu przeciez filmy są szefem najłatwiej by bylo jak pisal Psubrat w holu podejść między filmami

[foxylady]

już dziś zaczniemy zatem Pani wypatrywać

[foxylady]

Psubrata, jak dotąd, nie widziałam

[aszeffel]

będziemy w Bike Cafe między 18 a 19.

[Franciszek]

ps. mnie z Mrozikiem na przykład dzieli 100 lat i jakoś się dogadujemy, a Franciszek - zdaje się - wciąż jeszcze nie rozpoznany.

No niby jeszcze nie, a i tak Querelle znalazł mnie jakimś cudem na fejsbuku jeszcze przed festiwalem

[eliska]

bo Querelle jest matematykiem, więc dla niego zagadki to łatwizna