sally napisał(a):Moim zdaniem mocny punkt festiwalu. "Nożownika" oglądałam z zainteresowaniem, do zakończenia-fakt- można mieć trochę pretensji. "Chłopiec jedzący ziarno" to taka grecka wersja "Dziewczynki z zapałkami" i potraktowany jako współczesna baśń pozostanie na dłużej w mojej pamięci. "Xenia" przeurocza, zabawna, lekka i poważna zarazem. I tylko "Ojczyzny" mi żal- nie było mi dane zobaczyć ale na pocieszenie dziś jeszcze "Luton".
,,Chłopiec jedzący ziarno,, w tym filmie jest nie potrzebna scena masturbacji. Po co takie rzeczy. Gdyby w jakimś innym filmie pokazano masturbację kobiety ze szczegółami, kazano by wyciąć albo forumowicze uznaliby to za zbyt ordynarne. Na jakim świecie żyjemy, że nagość kobiet jest cenzurowana ale męska nie. Nawet w PRL-u czy na początku lat 90 plakat z nagą kobietą nikogo nie oburzał, ale kazano w końcu je cenzurować a dzisiaj w filmach ogląda się tylko męską nagość w ramach rzekomego równouprawnienia płci. Ja go nie widzę, jak inaczej odebrać to, że zakazuje się pokazywania wagin w filmach?