doktor pueblo napisał(a):Dopiero wybierających się na film wypada ostrzec, że opinia eliski jest raczej odosobniona. Większość wychodzących z sali osób (z tych z którymi rozmawiałem) deklarowała danie filmowi oceny 2/6. Ale to byli faceci, a film jest kobiecy, więc może eliska lepiej rozumie, co artystka miała na myśli

Och Drogi Doktorze Pueblo

))))) jest taka kampania społeczna w ramach jakiejś reklamy o postrzeganiu kobiecości - zaproszeni mają pokazać jak biegnie dziewczyna - i pokazują jakiś afektywny sposób biegania, potem proszą osobne dziewczynki i dziewczyny by pobiegły i one biegną normalnie bez tej sugerowanej ekspresji - to pokrótce
więc gdzie w mojej krótkiej notatce jest choć ślad odbioru sugerowanego jako kobiecy ?

napisałam o skojarzeniu z legendą, podaniem ludowym - a tych często są owszem czarownice, ale i demony - i to w tym filmie było - w ogóle nie pomyślałam patrząc na film, że widzę go jako kobieta.
ps. do filmu, a raczej do reżyserki mam jakieś zarzuty, ale ogólnie film mi się podobał jako rodzaj baśni o czarownicach i demonach