Porwanie Michela Huellebecqa

Filmy 14. TNH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 25 lip 14, 20:55

film lumpiarsko intelektualny, bardzo śmieszny, ale z nutą goryczy - kupiłam książkę Możliwość wyspy bo nic jego nie czytałam, a na pytanie od czego zacząć, pewien sympatyczny i przystojny pan, właśnie tę wskazał

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 25 lip 14, 22:48

eliska napisał(a): kupiłam książkę Możliwość wyspy bo nic jego nie czytałam, a na pytanie od czego zacząć, pewien sympatyczny i przystojny pan, właśnie tę wskazał


No nie wiem, czy taki sympatyczny. To chyba najbardziej przygnębiająca z książek Houellebecqa...
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

IPACOXT
 
Posty: 84
Na forum od:
24 lip 07, 12:51

Post 25 lip 14, 23:02

ja zaczęłam przygodę łelbekiem (jezu jak to się pisze) od "Mapy i terytorium" i wsiąkłam/ To chyba jego najbardziej "przyjazna" książka.. IMO

kovan
 
Posty: 205
Na forum od:
19 wrz 10, 14:19

Post 25 lip 14, 23:42

Filmu nie oglądałem, poczekam aż będzie w dystrybucji.

A co książek, to osobiście zacząłem od Cząstek... i jestem z takiego początku zadowolony, nadaje się ;)

I właśnie, skoro jesteśmy przy książkach - dziś w Dedalusie (przy Ruskiej, dwa kroki od kina) udało mi się zakupić dwie ostatnie książki M.H., których nie czytałem: Możliwość wyspy oraz Mapa i terytorium za odpowiednio 15 i 19 zł :)

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 26 lip 14, 5:21

ja zaczęłam od Platformy, no i od razu przeczytałam wszystkie dostępne tłumaczenia (łącznie z debiutem Poszerzenie pola walki), a potem Mapę..., Porwanie obejrzę na pewno (choć raczej jako ciekawostkę). El, przygoda przed Tobą :)

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 26 lip 14, 6:29

doktor pueblo napisał(a):
eliska napisał(a): kupiłam książkę Możliwość wyspy bo nic jego nie czytałam, a na pytanie od czego zacząć, pewien sympatyczny i przystojny pan, właśnie tę wskazał


No nie wiem, czy taki sympatyczny. To chyba najbardziej przygnębiająca z książek Houellebecqa...


:))) zostało, że chociaż przystojny był :)))

jak widać z postów, można różnie zaczynać - ciekawe jaki może mieć wpływ na odbiór tak różnie zaczynane czytanie - wypadałoby by mieć więcej tytułów i wtedy zdecydować, ale i tak zawsze to będzie przypadek,bo dlaczego akurat zaczęliście od podanych p/ Was tytułów ? :)

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 26 lip 14, 7:05

Ja słyszałam o Houellebecqu, bo moda na niego wybuchła dawno temu, ale może ze względu na tę modę niespecjalnie miałam ochotę go czytać. Kiedyś moja koleżanka, która na co dzień mieszka na Cyprze i z modami, tym bardziej literackimi, nie ma nic wspólnego, a ma mieszkanie w Sopocie, opowiadała mi o swoim sopockim "pokoju dla gości". Że tam na nocnym stoliczku zawsze leży dla nich przygotowana jakaś "wakacyjna" książka. No i że pewnego razu znalazła się tam Platforma (nawet nie pamiętała nazwiska autora). I zaobserwowała, że wszyscy jej goście - niezależnie od wieku, pochodzenia i płci - jak przyjeżdżają do niej do tego Sopotu i wchodzą do pokoju gościnnego, to wychodzą z niego dopiero po 2 dniach. :) Taka rekomendacja.

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 26 lip 14, 7:15

a to ładne :)

ja dopiero jakiś czas temu zorientowałam się, że Michel Houellebecq i Paweł Huelle to dwie różne osoby :)))))) i dwaj osobni pisarze :) - taka ignorancja z mojej strony mi wyszła

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 26 lip 14, 7:57

A co do filmu, to, cóż, Houellebecqa na pewno lepiej czytać niż oglądać. Film jest zabawny, ale widać, że powstawał bez większego scenariusza, jako rodzaj chwilowego odpoczynku od poważnej sztuki. Taka pozycja, jak ktoś chce się zrelaksować i posłuchać co Houellebecq myśli o Polsce :)
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 27 lip 14, 6:38

a co do filmu, to spodziewałam się / nie wiem na jakiej podstawie / czegoś w rodzaju szarady, że pisarz jako organizator porwania, zabawi się w taki sposób, że szukający będą musieli wysilić szare komórki, by odgadując kolejne podpowiedzi znaleźć go w jakimś labiryncie na " terytorium wg. mapy " ;), a okazało się, że owszem, tyle że to "porywacze " wysilali komórki by sprostać rozmowie z porwanym, za to porwany zadowolił się całkiem przyziemnymi rozrywkami, bo być może sam zbyt zmęczony rozrywką intelektualną ;)

paweladam
 
Posty: 10
Na forum od:
3 sie 14, 22:31

Post 3 sie 14, 23:14

ubawilem sie - okazuje sie ze huellebecq jest czarujacym starszym panem z doskonalym poczuciem humoru:)

Delez1996
 

Post 6 sie 14, 10:28

Mógłby ktoś przypomnieć jakich autorów kryminałów wspomina MH na początku filmu? Byłbym super wdzięczny

Avatar użytkownika
Myszkin
 
Posty: 5
Na forum od:
6 sie 14, 22:56

Post 13 sie 14, 11:29

Myślę, że to film przede wszystkim dla znających twórczość Houellebecqa, ale i interesujących się jego postacią, czytających wywiady z nim itp. Właściwie od wydania jego pierwszej powieści (no, może drugiej, po której dopiero zyskał światową sławę) konsekwentnie budowano jego wizerunek jako wybitnego intelektualisty, poety, pogrążonego w mroku własnych fantazji autora zafascynowanego równie mrocznym Lovecraftem (zerknijcie na zdjęcia w sieci - jest pod każdym względem interesujący). W "Porwaniu..." w pewnym sensie Houellebecq "obnaża się", wychodzi z tego mroku i pokazuje się jako obleśny, odpychający, rozkapryszony, starzejący się pijak i manipulant łasy na młode dziewczęta. Oczywiście ten antyideał ma prawdopodobnie tyle wspólnego z rzeczywistością co ideał, a prawdziwy Houellebecq sytuuje się gdzieś pośrodku. Ale grając swoją brzydotą zyskuje jako pisarz dodatkowego wymiaru, przydaje wiarygodności własnej twórczości. Rzecz jasna jako czysta komedia film też się sprawdza, ale gra Houellebecqa z własnym wizerunkiem sprawia, że seans pozostaje w pamięci na długo.


Powrót do Każdy ma swoje kino