1. ALL IS LOST, reż. J.C. Chandor
Stary Człowiek i jeszcze MOŻE! Robert Redford walczący samotnie o przetrwanie z siłami natury, bez poetyckich bzdetów, bez filozofowania i bez próżnego gadania do siebie. Tom Hanks miotający się na bezludnej wyspie w "Cast Away" mnie drażnił, tu oglądałem zmagania z zapartym tchem. Inni potraktują to jako powtórkę z "Życia PI".2. WŁASNYM GŁOSEM (In A World), reż. Lake Bell
Feministyczna komedia romantyczna - kobiecy głos musi "zabrzmieć jak dzwon w kościele" 3. BIG EASY EXPRESS, reż. Emmett Malloy
Nieustanna radość z grania i do tego niezwykły cover "Cantaloupe Island" Herbie Hancocka znane wszystkim z przeróbki Us3. Choć tych perełek jest tam więcej, np.:
Piosenka z gwizdkiem
http://www.youtube.com/watch?v=mEMCZ3vyTi8
Piosenka z orkiestrą
http://www.youtube.com/watch?v=jVVOGYycqoQ
I FINAŁ!
http://www.youtube.com/watch?v=GzVLr_Ht-rs4. ŚWIATŁO PÓŁNOCY (Northern Light), reż. Nick Bentgen
Relacja z wyścigów skuterów śnieżnych nie mniej emocjonująca niż mecz Ligi Mistrzów na kanale sportowymWyróżnienia:
- Sharon Stone w zaskakującej kreacji w "Lovelace" J. Friedmana i R. Epsteina, oglądając film zupełnie jej nie rozpoznałem.
- Uciekający chłopak z amerykańską flagą w finale "Przechowalni nr 12" (Short Term 12) Destina Crettona i oczywiście rola Brie Larson.
- tartak w "Zimowym ptaszku" (Bluebird) Lance'a Edmands'a, sam film jest tylko dalekim echem "Słodkiego jutra" (Sweet Hereafter) Atoma Egoyana
- Wypowiedź, że "Bóg ukrył w każdym z nas 10 tys. chorób, które stopniowo uwalnia chcąc nas ukarać za nasze czyny" w "Farmokracji" (Off Label) M. Palmieriego i Donala Moshera.