Skromny, zdyscyplinowany, konsekwentnie stworzony obraz podejmujący problem psychopatii. Nie wzruszał, nie szantażował, nie rościł sobie większych praw do moich emocji- i w konsekwencji otrzymał wszystko. Im więcej dawał mi przestrzeni, tym bardziej porażał. Jedyny konkursowy film, który biorę w całości.
Grzes napisał(a):manipulacja głodem uczuć/autorytetu, która pojawia się pod każdą szerokością geograficzną, i która w normalnym przypadku prowadziłaby (tylko) do jakichś dysfunkcji emocjonalno-społecznych, w warunkach amerykańskiego społeczeństwa (z jego kultem siły, uwielbieniem dla broni itd.) prowadzi do tragedii.
Zupełnie się z tą opinią nie zgadzam- różnica wynika raczej z tego, kto i w jaki sposób ten głód zaspokaja, a nie w jakich to się dzieje warunkach.