aszeffel napisał(a): Po latach od premiery film Schatzberga, być może kiedyś prekursorski, okazuje się zestawem oczywistości i klisz.
Ano właśnie, być może to świadczy w jakimś stopniu o tym, że film był bardziej wpływowy, niż się wydaje? Mi osobiście się podobał, miał bardzo dobrą atmosferę i coś fascynującego w sobie, choć ciężko mi określić, co konkretnie to było. Może te nieoczywiste przebłyski?