Pierwszy wielosalowy arthouse w PL - Kino Nowe Horyzonty!

O wrocławskim Kinie NH. Zapowiedzi repertuarowe. Wasze propozycje, uwagi.
Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 1 lis 12, 21:35

To ja dla odmiany napiszę, że oglądałam dziś Obławę z około dwudziestoma osobami na sali i nie było żadnych problemów z dźwiękiem ani z obrazem, a ludzie siedzieli spokojnie i cicho od początku filmu do mniej więcej połowy napisów, nawet ci sparowani, czyli jednak się da ;-)

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 1 lis 12, 22:30

Da się, pewnie. Ja dziś byłem w HNH na Bestiach z południowych krain, frekwencja niewiele mniejsza, bo ok. 15 osób, ale wszystko pozostałe tak jak u Ciebie :)

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 2 lis 12, 1:11

Repertuar jest tak alternatywny w HNH, że grają nawet Bitwę pod Wiedniem :shock:
Korzystając z okazji, że jestem we Wro, chciałam nawet się przejść na 2 filmy, które mnie interesują, ale nie jestem przyzwyczajona, by płacić 20pln za bilet, więc nadrobię te tytuły w stolicy.

IPACOXT
 
Posty: 84
Na forum od:
24 lip 07, 12:51

Post 2 lis 12, 8:37

"Jak to jest" w sali 2 - ekran zasnuwała szara mgła i chyba nie był to zabieg artystyczny.
Jak wynika z tyłówki film został nakręcony na tasmie, skąd zatem taka ekstrawagancka kopia?
.
I jeszcze w sprawie Skyfall i sali 1 projektora itd. Byłam na Królewnie Śnieżce i Łowcy w dawnym Heliosie , w sali nr 1 - obraz jak brzytwa, rozpadający się kołnierz złej królowej nie powodował pikselozy ani smużenia. Zmierzam do tego, ze to chyba jednak nie wina projektora ani wielkości ekranu tylko jednak kopii, chyba, że zmieniono projektory..
pozdrawiam

Avatar użytkownika
vifon00
 
Posty: 345
Na forum od:
23 sty 12, 13:41

Post 2 lis 12, 10:59

Chciałbym interweniować w sprawie Chinczyka... Drugi tydzień na ekranie i jeden seans dziennie, niedostępny dla większości ludzi pracujących?? Takie rzeczy nie zdarzały się nawet w DCFie!

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 2 lis 12, 14:26

IPACOXT napisał(a):"Jak to jest" w sali 2 - ekran zasnuwała szara mgła i chyba nie był to zabieg artystyczny.
Jak wynika z tyłówki film został nakręcony na tasmie, skąd zatem taka ekstrawagancka kopia?


Pewnie nie wyłączono rzutnika od tych plansz pokazywanych przed seansem. W ciemnych scenach widać wtedy ten szary prostokąt nałożony na film.

IPACOXT napisał(a):I jeszcze w sprawie Skyfall i sali 1 projektora itd. Byłam na Królewnie Śnieżce i Łowcy w dawnym Heliosie , w sali nr 1 - obraz jak brzytwa, rozpadający się kołnierz złej królowej nie powodował pikselozy ani smużenia. Zmierzam do tego, ze to chyba jednak nie wina projektora ani wielkości ekranu tylko jednak kopii, chyba, że zmieniono projektory..


No właśnie - piszesz, że było to na Śnieżce, czyli jeszcze przed wakacjami. Przez ten czas dużo się ze sprzętem mogło zdarzyć :wink:

IPACOXT
 
Posty: 84
Na forum od:
24 lip 07, 12:51

Post 2 lis 12, 14:59

Jarosz, dzieki za wyjaśnienia, wynika z tego, że w małych salach nie wyłączają rzutnika - to juz mój 3 taki mglisty seans. Nie wyłączają albo ja mam takie szczęście.
pozdrawiam

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 2 lis 12, 20:52

IPACOXT, niestety raczej masz takie szczęście. Mnie się taka sytuacja na małej sali zdarzyła raz, ale operator po kilku minutach projekcji przypomniał sobie o tym rzutniku i go natychmiast wyłączył.
Również pozdrawiam :)

IPACOXT
 
Posty: 84
Na forum od:
24 lip 07, 12:51

Post 6 lis 12, 13:24

A zauważyliście, że Helios już nie Helios? Wczoraj późnym wieczorem zmieniano neon nad wejściem ..
Ciekawe skąd ten pomysł.

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 6 lis 12, 14:06

Z Faceboga:
"Od 5 listopada 2012 roku największy arthouse w Polsce będzie nosił nazwę Kino Nowe Horyzonty. - Zmiana nazwy jest kontynuacją transformacji miejsca z multipleksu na wielowymiarowe centrum kultury filmowej. Przez pierwsze dwa miesiące używaliśmy za zgodą właścicieli marki nazwę Helios, aby płynnie przeprowadzić zmiany i czytelnie informować, który obiekt we Wrocławiu będzie naszym kinem. KINO NOWE HORYZONTY to nazwa docelowa - informuje Radosław Drabik, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Nowe Horyzonty".

IPACOXT
 
Posty: 84
Na forum od:
24 lip 07, 12:51

Post 6 lis 12, 14:11

aaa to teraz wszystko jasne, nie używam facebooka to i nie wiedziałam
bardzo dziękuję :)

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 9 lis 12, 18:39

Obserwując pustki w Kinie Nowe Horyzonty, zastanawiam się, jak wygląda proces kształtowania polityki cenowej w tym kinie. Maksymalizacja zysku w przypadku kin to relatywnie prosta sprawa, sprowadza się bowiem do maksymalizowania przychodów: czy bowiem na sali zasiądzie jedna osoba, czy pełna sala, koszty są niemal takie same. Cenę biletu należy więc ustalić tak, żeby osiągnąć największe przychody z tytułu ich sprzedaży. Skoro przy obecnych cenach zapełnia się 10% sali (strzelam), to chyba coś jest nie tak. Czy nie byłoby sensownym wyraźne obniżenie cen, np. do poziomu 10 złotych w tygodniu? Przecież bardziej opłaca się sprzedać 40 biletów po 10 złotych, niż 10 biletów po 17 złotych, to bardzo prosta arytmetyka. W celu ustalenia optymalnej ceny należałoby oczywiście bardziej dokładnie zbadać popyt i jego elastyczność, ale na oko widać, że chyba nie zostało to zrobione najlepiej (jeśli w ogóle).
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

kovan
 
Posty: 205
Na forum od:
19 wrz 10, 14:19

Post 9 lis 12, 23:32

doktor pueblo napisał(a):Obserwując pustki w Kinie Nowe Horyzonty, zastanawiam się, jak wygląda proces kształtowania polityki cenowej w tym kinie. Maksymalizacja zysku w przypadku kin to relatywnie prosta sprawa, sprowadza się bowiem do maksymalizowania przychodów: czy bowiem na sali zasiądzie jedna osoba, czy pełna sala, koszty są niemal takie same. Cenę biletu należy więc ustalić tak, żeby osiągnąć największe przychody z tytułu ich sprzedaży. Skoro przy obecnych cenach zapełnia się 10% sali (strzelam), to chyba coś jest nie tak. Czy nie byłoby sensownym wyraźne obniżenie cen, np. do poziomu 10 złotych w tygodniu? Przecież bardziej opłaca się sprzedać 40 biletów po 10 złotych, niż 10 biletów po 17 złotych, to bardzo prosta arytmetyka. W celu ustalenia optymalnej ceny należałoby oczywiście bardziej dokładnie zbadać popyt i jego elastyczność, ale na oko widać, że chyba nie zostało to zrobione najlepiej (jeśli w ogóle).

Trafna obserwacja.
Już nie wspominając o tym, jak widzowie by się ucieszyli :D Nie licząc przeglądów/ festiwali chodzę tylko w poniedziałki, coby te 2 filmy więcej dało się w miesiącu obejrzeć (w październiku 6 filmów udało się zaliczyć, ale budżet studencki i tak ledwo to wytrzymuje ;)). Przydałaby się też jakaś informacja o karcie rabatowej/ zniżkach dla "stałych klientów". Temat był kilka razy poruszony, a dalej nic nie widać.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 9 lis 12, 23:37

A ja sobie jeszcze pomarudzę na brak szatni. Na premierze "Pana Tadeusza" przy pełnej sali trzymałam płaszcz na kolanach i pod koniec umierałam z gorąca. Co do samej premiery, ucieszyło mnie niezmiernie to, że pan Roman nie kontynuował rozpoczętej w Warszawie i Wilnie litanii podziękowań dla kolejnych szanownych osób i proszenia do mikrofonu kolejnych znakomitości (w tym takich, które publiczne przemowy wyraźnie męczą - rozbroiła mnie widoczna ulga na twarzy wileńskiej konferansjerki, jak już wyrwała onieśmielonemu panu mikrofon z rąk :P ).

robinson777
 
Posty: 8
Na forum od:
11 wrz 12, 14:36

Post 10 lis 12, 12:09

Zgadzam się z Doktorem Pueblo. Bilety (nie licząc poniedziałków) są za drogie. Wiem, że koszty utrzymania kina są wysokie (zdaje się 12.5 mln rocznie!). Problem w tym, że chodzeniem do kina zainteresowani są przeważnie ludzie niezamożni (zwłaszcza zainteresowani kinem typu art-house). Moja propozycja (nie tak radykalna jak doktora pueblo) to wprowadzenie np tańszych czwartków (w cenie powiedzmy 13-14 zł. Pod nazwa dajmy na to "szalonych czwartków";). To pozwoliłoby zmniejszyć poniedziałkowy tłok. A po za tym bardzo możliwe, że pozwoliłoby... zwiększyć zyski.
A jeśli chodzi o repertuar to znacznie się poprawiło. Tak trzymać! :chaplin:

miecznik
 
Posty: 292
Na forum od:
10 mar 08, 13:41

Post 10 lis 12, 21:54

Kino artystyczne zawsze będzie niedochodowe, to tak jak z muzeami, galeriami, teatrami, filharmoniami - przynoszą straty. Ale nawet patrząc na przedsięwzięcia komercyjne takie jak stadion miejski we Wrocławiu, to również to może przynosić straty.
Festiwal NH pomimo dużej ilości widzów również nie jest imprezą dochodową. Gdyby był, to nie potrzebne by było wsparcie z PISFu.
A takich ludzi jak Roman Gutek czy Stefan Laudyn trudno szukać na liście najbogatszych osób w Polsce. Robią rzeczy, które kochają, ale na nich nie zarabiają.
Polska nie jest krajem zamożnym i do tego Polacy to głównie domatorzy - wiele osób dobrze się czuje w swoim szarym kącie niż na zewnątrz.
Przecież dawne kina studyjne takie jak Kino Polonia na Żeromskiego też często świeciły w tygodniu pustkami. Pamiętam, że tłoczno i duszno było tylko podczas piątkowych maratonów (2 filmy w cenie jednego), pokazów specjalnych z twórcami lub podczas przeglądów, gdzie były tańsze bilety. Gdy Polonia zmuszona przez dystrybutorów podnosiła z każdą głośniejszą premierą bilety o złotówkę, to tych widzów ubywało.
Do tego dochodzi konkurencja w postaci "darmowego" kina w internecie. Niektórym wystarcza rozpiskelowana, zamglona, źle udźwiękowiona wersja ściągnięta z internetu oglądana na laptopie. Choć i tu coraz częściej można spotkać ripy z Blu-Raya, które niczym nie różnią się od oryginału.

Życzę, aby kino NH utrzymało się na rynku!

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 10 lis 12, 22:24

Ha, wszyscy życzymy :-)

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 10 lis 12, 22:33

miecznik napisał(a):Kino artystyczne zawsze będzie niedochodowe


Co nie znaczy, że kiniarze nie powinni optymalizować. A propozycja doktora brzmi w tym zakresie sensownie.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

miecznik
 
Posty: 292
Na forum od:
10 mar 08, 13:41

Post 11 lis 12, 10:55

Jako kinoman, również oczekuję tanich biletów, aby obejrzeć więcej tytułów.
Konkurencyjne Multikino ma Poniedziałki z Coca-Colą za 10 zł, Wtorki z Facebookiem za 13 zł, Środy z Orange (2 bilety w cenie jednego), Czwartki z Kinder Beuno za 10 zł, Każdy dzień z BP za 5 zł - mnożą promocje w nieskończoność, tak, że prawie codziennie można iść na tańszy seans.
DCF ma tylko Tanie Środy.
Czy NH mógłby pójść na sprzedaż wiązaną z jakimś partnerem i również zaproponować tańsze bilety?
Jeśli chodzi o czwartek, to jest dobry dzień na wprowadzenie dodatkowych promocji. To jest ostatni dzień kiedy obowiązuje stary repertuar przed premierowym piątkiem. Można wtedy wprowadzić promocje pod hasłem Czwartki Ostatniej Szansy, gdzie filmy, które są puszczane po raz ostatni miałyby tańsze bilety.

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 11 lis 12, 19:25

Bardzo podoba mi się pomysł promocji czwartkowych na tytuły schodzące z ekranu !!!

robinson777
 
Posty: 8
Na forum od:
11 wrz 12, 14:36

Post 14 lis 12, 12:30

Dodam jeszcze, że im bardziej przyglądam się polityce cenowej w kinach (nie tylko w NH) tym bardziej mnie ona zadziwia. I dochodzę do wniosku, że całą tą kuriozalna sytuacje można wytłumaczyć na jeden sposób. Otóż zysk jest najpewniej liczony w oparciu o prosty (wręcz prymitywny) wskaźnik. Liczba miejsc mnożona jest przez cenę (maksymalną) biletu oraz przez 365 dni. W ten sposób zapewne liczony jest potencjalny roczny zysk. Nic dziwnego, że w takim podejściu do tematu wszelkie obniżki cen biletów postrzegane są jako stratę. Gdyby jednak na sprawę spojrzeć z innej perspektywy, przez pryzmat niezajętych foteli można by było dostrzec jak wiele pieniędzy utracono. W skali roku są to zapewne grube miliony.
Ja sam jestem tego dobrym przykładem. Tygodniowo średnio chodzę na trzy filmy (czasem 2 czasem 4). A konkretnie pn - NH, wt - Multikino z FB, śr - DCF (Bywało, że w pn oglądałem dwa filmy)
Nietrudno policzyć, że rocznie oglądam przeszło 150 filmów na które przeznaczam blisko 2 tyś zł (a dokładnie wyszło mi 1820 zł). Połowa z tych filmów jest zwykle raczej kiepska a połowa z tej połowy beznadziejna (a na taki film jak "Nietykalni" można i czekać cały rok). Ale to mi nie przeszkadza. Nigdy nie żałowałem wydanych pieniędzy (co najwyżej czasu). Wiem, że jedynym sposobem aby przekonać się czy film jest dobry czy nie jest obejrzeć go a to wiąże się z ryzykiem. Gdybym jednak został pozbawiony możliwości kupowania biletów w promocyjnej cenie to zrezygnowałbym z kina w ogóle (no może z wyjątkiem paru naprawdę głośnych tytułów). Zresztą tu nie chodzi wyłącznie o kwestie finansową a (bardziej nawet) o filozofie życia. Oznaczałoby to ni mniej ni więcej, że kina zamiast zyskać straciłyby 2 tys zł rocznego wpływu. A przecież myślących podobnie do mnie jest znacznie więcej. Warto o tym pamiętać przy ustalaniu cen biletów. Warto też pamiętać dlaczego zniknął Helios.
PS Tańsze czwartki to dobry pomysł. Ja jednak proponowałbym by wszystkie czwartkowe bilety kosztowały 13 zł. Nie ma wszak sensu obcinać ogon po kawałku :zadowolony:

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 14 lis 12, 12:36

Kinowa krzywa Laffera? ;)
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 14 lis 12, 13:23

Mrozikos667 napisał(a):Kinowa krzywa Laffera? ;)


Tam od razu krzywa Laffera :P Po prostu KNH jest moim zdaniem poza punktem maksimum paraboli zysków, który osiągany jest przy niższym poziomie ceny :) No chyba, że kierownictwo KNH uważa, że popyt jest nieelastyczny i zyski zwiększać będzie zwiększanie ceny. Osobiście powątpiewam.

PS Przepraszam za trudne i brzydkie słowa ;)
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 14 lis 12, 16:29

robinson777 napisał(a): Warto też pamiętać dlaczego zniknął Helios.

Dlaczego?

malami
 
Posty: 1
Na forum od:
14 lis 12, 19:08

Post 14 lis 12, 19:14

wszyscy tak chwalą owy arthouse, ale nikt nie wie jak jest naprawdę! nikt nie zna sytuacji ze środka organizacji,gdzie pracownicy są traktowani jak śmiecie! brak pieniędzy na czas! wypłaty do 10 powinny być na kontach mamy 14 wypłat nadal nie ma i najdziwniejsze nikt nic o nich nie wie.. szanowne grono twórców powinno z nieco większym szacunkiem odnosić się do tzw zleceniobiorców gdyż to też ludzie, a traktują ich jak zwykłe robole do pracy!! praca za 6 zl na godzine! karanie zwolnieniami za brak rozwoju w firmie.... moim skromnym zdaniem nie taki powienien być PIERWSZY ARTHOUSE W POLSCE!!!!!!

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 14 lis 12, 19:16

doktor pueblo napisał(a):
Mrozikos667 napisał(a):Kinowa krzywa Laffera? ;)


Tam od razu krzywa Laffera :P Po prostu KNH jest moim zdaniem poza punktem maksimum paraboli zysków, który osiągany jest przy niższym poziomie ceny :) No chyba, że kierownictwo KNH uważa, że popyt jest nieelastyczny i zyski zwiększać będzie zwiększanie ceny. Osobiście powątpiewam.

PS Przepraszam za trudne i brzydkie słowa ;)


A tam zaraz "brzydkie" :D
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Roman Gutek
NH-Kreator
 
Posty: 1052
Na forum od:
8 gru 04, 9:10

Post 14 lis 12, 23:14

malami: czy Ty aby pracujesz w Kinie Nowe Horyzonty?

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

Roman Gutek
NH-Kreator
 
Posty: 1052
Na forum od:
8 gru 04, 9:10

Post 14 lis 12, 23:29

Drodzy Państwo,

pamiętajcie, że ceny biletów narzucają dystrybutorzy. Często nie można negocjować cen.

Uważnie przygladamy się temu co dzieje się w naszym kinie. Potrzebujemy jednak wiecej czasu, aby mieć argumenty w rozmowach z dystrybutorami.

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 15 lis 12, 19:32

Jeżeli ceny dyktują dystrybutorzy to oczywiście nie ma pola manewru, ale jeśli chodzi o rozważania teoretyczne to chciałbym zauważyć, że jak dotychczas chyba nikt nie próbował uzależnić cen biletu od dochodów (bilet jako procent średnich miesięcznych dochodów) jak również nie spotkałem się z sytuacją żeby uzależniać ceny biletów od kosztów produkcji filmu, więc najlepiej opłacają się tanie filmy adresowane do gustów bogatych.

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 15 lis 12, 23:45

To dziwne, że dystrybutorzy tak szczegółowo ustanawiają ceny biletów. Ustanawiają, że np. w poniedziałki w Kulturze na ich filmy będą za 12, a w Kinotece na Kartę Kinoteki będą przez cały tydzień tańsze? Polityka cenowa czy programy lojalnościowe to chyba kwestia kin i zaakceptowania istnienia takiego typu promocji w danym kinie przez dystrybutora.

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 16 lis 12, 16:20

Panie Romanie, szokująca to informacja. To dystrybutorzy decydują, że ten sam film, dajmy na to Skyfall, będzie w Multikinie Arkady po 22 zł, DCF-ie po 16 zł, a w Nowych Horyzontach po 17 zł? Chętnie poczytałbym jak to dokładnie funkcjonuje, bo wierzyć się nie chce. Jeśli natomiast chodzi o negocjacje z dystrybutorami, to trzymam kciuki i wierzę, że co najmniej w przypadku GF i SNH negocjacje nie będą bardzo trudne.

tangerine, uzależnia się ceny biletów od dochodów, tym właśnie są zniżki dla studentów i emerytów. Natomiast uzależnianie cen biletów od kosztów produkcji filmów jest z ekonomicznego punktu widzenia kompletnie nieuzasadnione.
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

robinson777
 
Posty: 8
Na forum od:
11 wrz 12, 14:36

Post 17 lis 12, 12:52

A więc kochajmy poniedziałki :marilyn: (I love monday;). Im więcej więcej widzów na poniedziałkowe seanse (a mniej na pozostałe :P ) tym silniejsze argumenty dla dystrybutorów by obniżyli ceny biletów. Panie Romanie, w tej kwestii można na mnie liczyć :wink: (od dawna zresztą). Problem jednak w tym, że poniedziałki są tak przepełnione, że coraz trudniej o bilet. Ostatnio na "Miłości" siedziałem tak blisko ekranu iż miałem wrażenie, że oczy wyjdą mi za uszy :shock: . Największy dyskomfort jednak wzbudzała we mnie świadomość, że kupując bilet pozbawiam kogoś szansy obejrzenia filmu (stąd propozycja tańszych czwartków).
A co do dystrybutorów to obawiam się, że wszelkie obniżki jeśli już się pojawią to dopiero wtedy gdy sytuacja zrobi się naprawdę nieciekawa. A wtedy będzie już za późno. Albowiem z chodzeniem do kina jest trochę podobnie jak z piciem coca-coli. Wiele opiera się na przyzwyczajeniu.

A w odpowiedzi do Melomanki (dlaczego zniknął Helios): To oczywiście tylko moje domysły ale jak nie wiadomo o co to chodzi... Wycofanie się Agory mogą wytłumaczyć sobie tylko niezadowoleniem wynikami finansowymi (nikt wszak nie sprzedaje kury znoszącej złote jajka;). Zresztą moje wrażenia z pobytu w Helisie tylko to potwierdzało. Frekwencja bardziej niż mizerna (pomiędzy pustymi fotelami hulał jeno wiatr z klimatyzatora 8) ). A co do promocji to zdaje się, że Helios oferował jedynie tańsze (a właściwie "tańsze") wtorki. Nie pamiętam czy w cenie 16 czy 17 złotych (pamiętam tylko, że wzbudzało to we mnie wesołość) Przez to wiele osób omijało Helios szerokim łukiem. Chciałbym bardzo i tego życzę aby kina we Wrocławiu (a zwłaszcza KNH :chaplin: ) wyciągnęły z tego wnioski :roll:

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 17 lis 12, 21:26

Jeśli jest tak, jak pisze Pan Roman (a raczej nie mam powodów mu nie wierzyć), to mnie w tym bulwersuje nie to, że dystrybutorzy narzucają tak wysoką cenę (bo w to, że po obniżeniu cen biletów o kilka złotych nagle na tyle drastycznie zwiększy się popyt, że zyski kina wzrosną, do końca nie wierzę), ale to, że często tak niewiele oferują w zamian. Kiedy ogląda się filmy od niektórych dystrybutorów (ostatnio pod tym względem szczególnie "odznacza się" Aurora), trudno zrozumieć, jak za coś takiego można żądać 17 złotych. Jeśli ma to aż tyle kosztować, to ja bym oczekiwał co najmniej kopii DCP (o jakości, jaką się w tym formacie da uzyskać), a jeśli dystrybutor nie jest gotowy dostarczyć kopii takiej jakości, to jak może oczekiwać podobnych cen. Żyjemy w takich czasach, że filmy są dostępne na wyciągnięcie ręki, w sieci. Jeśli ktoś chodzi do kina, to nie dlatego, że ma taki kręgosłup moralny, tylko dla czasu (tzn. żeby obejrzeć film najkrócej po premierze) i jakości. Jeśli widz subiektywnie nie odczuwa istotnej przewagi pod tymi względami, przestanie przychodzić do kina. Jeśli patrzy na to, kto jest dystrybutorem danego filmu i kilka razy sparzy się na jego filmach, następnym razem będzie filmy przez niego wprowadzane omijać szerokim łukiem. Bardzo przykre, jeśli dystrybutorzy tego nie rozumieją. A wracając do głównego tematu - to ja nie mam nic przeciwko takim cenom, jakie są, jeśli będą związane z gwarancją jakości. Zwłaszcza jeśli będzie to połączone z sensownymi programami lojalnościowymi kina (i tu mam raczej na myśli proponowane przez vifona karty stałego klienta, nie żadne "czwartki ostatniej szansy", z których i tak nie skorzystam (a razem ze mną zdecydowana większość klientów kina)).

robinson777
 
Posty: 8
Na forum od:
11 wrz 12, 14:36

Post 22 lis 12, 10:08

Słówko w kwestii technicznej. Otóż na seansie "Mistrza" w poniedziałek;) w sali nr 7 było w moim odczuciu stanowczo za głośno. Kto wie może był to celowy zabieg jako, że film jest mocno przeciętny (jak dla mnie) a nic wszak nie rozwiewa skuteczniej sennej atmosfery jak dodatkowe decybele właśnie :wink:
Jeśli tak to wartałoby wcześniej o tym uprzedzić tudzież rozdać zatyczki do uszu :?

Natomiast odnośnie polityki cenowej to chociaż temat zdaje się być wyczerpany to pozwolę sobie podzielić się swoimi wrażeniami z wczorajszego pobytu u konkurencji tj w Multikinie w Arkadach (byłem na Queen z FB za 15zł, oczywiście też było głośno jak to na koncercie;). Najciekawsze było jednak to co działo się w Multikinie przed kasami. Tłumy niczym na planie "Bitwy pod Wiedniem". Na moje pytanie o przyczynę tego zjawiska pan z obsługi poinformował mnie, że tak jest zawsze odkąd mają środy z Orange (dwa bilety w cenie jednego). Pomyślałem sobie, że to powinno zainteresować dystrybutorów :idea:

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 24 lis 12, 10:33

Popatrzyłem się na stronę z rezerwacjami KNH. Na FŚAK+ pustki (znaczy prawie wcale rezerwacji), na Herzoga pustki (oba jeszcze mają czas na poprawę, ale gdyby miały być pełne sale, to już teraz byłoby więcej niż jednocyfrowe liczby na każdy film). Za to na festiwal 3 żywioły pełne sale na każdy film o dowolnej porze (w dodatku większe sale niż te, w których "nasze" festiwale się odbywają). I tak się poczułem ze swoimi zainteresowaniami samotnie. Bardziej niż widząc 15 osób (już na samej projekcji) na świetnym Bunohanie albo równie dobrej Adrienn Pal.

kovan
 
Posty: 205
Na forum od:
19 wrz 10, 14:19

Post 24 lis 12, 10:52

I tu znowu można spróbować się dopatrzeć relacji między ceną, a frekwencją.

Wielka szkoda, że nie ma karnetów ani na FŚ, ani na Herzoga.

Dalej nie ma widu, ni słychu o kartach zniżkowych, które jak zapewniano w sierpniu, są "kwestią kilku tygodni". Tygodni się już zrobiło -naście i nic.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lis 12, 10:53

z tego, co wiem, karnety zniżkowe na filmy z bieżącego repertuaru wejdą od początku przyszłego roku, jak tylko poznam szczegóły, dam Wam znać

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lis 12, 10:57

Grzesiu, nie jesteś sam :)

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 24 lis 12, 12:45

Grzes napisał(a):Popatrzyłem się na stronę z rezerwacjami KNH. Na FŚAK+ pustki (znaczy prawie wcale rezerwacji), na Herzoga pustki (oba jeszcze mają czas na poprawę, ale gdyby miały być pełne sale, to już teraz byłoby więcej niż jednocyfrowe liczby na każdy film). Za to na festiwal 3 żywioły pełne sale na każdy film o dowolnej porze (w dodatku większe sale niż te, w których "nasze" festiwale się odbywają). I tak się poczułem ze swoimi zainteresowaniami samotnie.

Ja bym chętnie chodziła na te wszystkie przeglądy i festiwale, tyle że projekcje są wieczorami, kiedy pracuję. Gdybym nie pracowała, to znowu nie byłoby mnie stać na bilety ;-)

marko
 
Posty: 51
Na forum od:
29 paź 11, 10:08

Post 24 lis 12, 13:39

Mi również bardzo brakuje karnetów na te festiwale, bo kupowanie pojedynczych biletów jest za drogie

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 24 lis 12, 14:55

Grzes napisał(a):Popatrzyłem się na stronę z rezerwacjami KNH. Na FŚAK+ pustki (znaczy prawie wcale rezerwacji), na Herzoga pustki (oba jeszcze mają czas na poprawę, ale gdyby miały być pełne sale, to już teraz byłoby więcej niż jednocyfrowe liczby na każdy film). Za to na festiwal 3 żywioły pełne sale na każdy film o dowolnej porze (w dodatku większe sale niż te, w których "nasze" festiwale się odbywają). I tak się poczułem ze swoimi zainteresowaniami samotnie. Bardziej niż widząc 15 osób (już na samej projekcji) na świetnym Bunohanie albo równie dobrej Adrienn Pal.


Grześ, ale co w tym złego? Na filmach, które Cię nie interesują, ścisk na sali. Kino NH zarabia na tym pieniądze, które wydaje na filmy, które Ciebie interesują i które możesz sobie oglądać w komforcie na wpół pustej sali. Jak dla mnie, idealne rozwiązanie. :)
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 24 lis 12, 16:04

W sumie fakt :-D

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 24 lis 12, 17:11

doktor pueblo napisał(a):
Grzes napisał(a):Popatrzyłem się na stronę z rezerwacjami KNH. Na FŚAK+ pustki (znaczy prawie wcale rezerwacji), na Herzoga pustki (oba jeszcze mają czas na poprawę, ale gdyby miały być pełne sale, to już teraz byłoby więcej niż jednocyfrowe liczby na każdy film). Za to na festiwal 3 żywioły pełne sale na każdy film o dowolnej porze (w dodatku większe sale niż te, w których "nasze" festiwale się odbywają). I tak się poczułem ze swoimi zainteresowaniami samotnie. Bardziej niż widząc 15 osób (już na samej projekcji) na świetnym Bunohanie albo równie dobrej Adrienn Pal.


Grześ, ale co w tym złego? Na filmach, które Cię nie interesują, ścisk na sali. Kino NH zarabia na tym pieniądze, które wydaje na filmy, które Ciebie interesują i które możesz sobie oglądać w komforcie na wpół pustej sali. Jak dla mnie, idealne rozwiązanie. :)


Amen!
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 24 lis 12, 17:41

doktor pueblo napisał(a):
Grzes napisał(a):Popatrzyłem się na stronę z rezerwacjami KNH. Na FŚAK+ pustki (znaczy prawie wcale rezerwacji), na Herzoga pustki (oba jeszcze mają czas na poprawę, ale gdyby miały być pełne sale, to już teraz byłoby więcej niż jednocyfrowe liczby na każdy film). Za to na festiwal 3 żywioły pełne sale na każdy film o dowolnej porze (w dodatku większe sale niż te, w których "nasze" festiwale się odbywają). I tak się poczułem ze swoimi zainteresowaniami samotnie. Bardziej niż widząc 15 osób (już na samej projekcji) na świetnym Bunohanie albo równie dobrej Adrienn Pal.


Grześ, ale co w tym złego? Na filmach, które Cię nie interesują, ścisk na sali. Kino NH zarabia na tym pieniądze, które wydaje na filmy, które Ciebie interesują i które możesz sobie oglądać w komforcie na wpół pustej sali. Jak dla mnie, idealne rozwiązanie. :)

Ano nic w tym złego tak długo, jak długo kino chce pokazywać wszystko to, co mnie interesuje. Tyle że już od kubaka słyszałem, że w przyszłym roku to już raczej 5 Smaków we Wrocławiu nie będzie, bo to nie ma sensu (koszty poniesione przez organizatorów (czyli nie tylko Kino NH) się nie zwracają). Boję się, żeby inni nie pomyśleli podobnie.

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 24 lis 12, 19:18

Szczerze powiedziawszy to ja się na 5 smakach bardzo zawiodłem, w programie dominowało kino rozrywkowe, w tym horrory, które z definicji skreśliłem (może niesłusznie). Nie do końca wiadomo, do kogo ten program był skierowany, bo ani nie wyglądał atrakcyjnie pod względem artystycznym, ani nie miał potencjału komercyjnego (zwykli ludzie raczej nie ryzykują chodzenia do kina na nieznany film malezyjski).

Druga kwestia jest taka, że moim zdaniem trochę przedobrzono na starcie z liczbą festiwali w KNH. Wcześniej nic się nie działo, a nagle bez wytchnienia festiwal za festiwalem. Myślę, że może to wpływać na oglądalność.

No a trzecia kwestia jest taka, że jest zwyczajnie za drogo. Nie zmieniam zdania w tej kwestii - uważam, że polityka cenowa (czy to kina, czy dystrybutorów, nie wnikam) jest błędna.
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 24 lis 12, 21:50

Co do liczby festiwali "na kupie" w ciągu 1.5 miesiąca od początku października trudno się nie zgodzić. Zwłaszcza że, obawiam się, później (podobnie jak wcześniej) z całą pewnością tyle nie będzie się w kinie działo. Jeśli kino chce zarobić na tych festiwalach (w stopniu, w którym na filmach malezyjskich, czy innych koreańskich zarobić można) - one muszą być rozrzucone w czasie. Większość potencjalnych widzów ma ograniczenia budżetowe lub czasowe (często i jedne, i drugie), które uniemożliwiają im uczestnictwo w kilku imprezach w tak krótkim czasie. W szczególności zrobienie FFK i 5 Smaków jeden zaraz po drugim to strzał w stopę - te festiwale są adresowane w zasadzie do identycznej publiczności (i jestem przekonany, że część z osób, które pojawiały się na FFK, z chęcią np. obejrzałyby właśnie te południowoazjatyckie horrory - w końcu na FFK też największa widownia była na filmach wybitnie komercyjnych - problem w tym, że akurat ta widownia nie będzie chodzić na kilka "dziwnych" filmów w ciągu jednego tygodnia).

hermanstopek
 
Posty: 75
Na forum od:
29 lip 12, 1:31

Post 25 lis 12, 2:11

Grzes napisał(a):Popatrzyłem się na stronę z rezerwacjami KNH. Na FŚAK+ pustki (znaczy prawie wcale rezerwacji), na Herzoga pustki (oba jeszcze mają czas na poprawę,

Na Herzoga poprawa nie nastąpiła. Gdzie te czasy, gdy na przegląd Bergmana w "Atomie", czy Tarkowskiego na Polibudzie tłumy, tłumy, tłumy.

jawoju
 
Posty: 14
Na forum od:
31 lip 11, 18:12

Post 25 lis 12, 9:45

To ja podzielę się wrażeniami z wczorajszego the Back of Beyond ,ze wspominanego festiwalu Świata 3 żywioły.Co z tego że sala niemal pełna .Przepraszam trochę ponarzekam w ostatnim momencie kupiłem nie najlepsze miejsce w porządku . Naprawdę tak jak piszecie że są pustki na inne przeglądy .Wolę te pustki niż ok 10 osób głównie pary które przyszły na nie wiadomo jaki film tylko po to żeby wyjść w połowie .Czy po to mają być te pełne sale dla ludzi którzy nie rozumieją na jaki film idą .

miecznik
 
Posty: 292
Na forum od:
10 mar 08, 13:41

Post 25 lis 12, 21:32

Chętnie chodziłbym na wszystkie projekcje festiwalowe, ale niestety brak mi czasu (praca, rodzina) oraz kasy.
Wybrałem AFF, bo był najtańszy (karnet 150 zł za 26 filmów) i miał najszerszą retrospektywę. 6 dni nieobecności w domu wystarczyło, że rodzina patrzyła na mnie podejrzliwie, jak na wyrzutka społecznego (teksty w stylu "Całymi dniami Ciebie nie ma! Dom traktujesz jak hotel! Kiedy przyjdziesz? Znowu przed północą? Ja już nie mogę, mam dosyć tego Gutka. Brałeś ślub z Romkiem, czy ze mną?") Bycie kinomanem może być podstawą do rozwodu.
Czy wiecie ile rozbitych związków jest przez 11-dniowy Festiwal Nowe Horyzonty? Czy znacie takie przykłady? Ja znam przynajmniej jeden (na szczęście to nie mój przykład, tylko kolegi).

mordrax
 
Posty: 20
Na forum od:
25 lis 12, 21:18

Post 25 lis 12, 21:34

hermanstopek napisał(a):
Grzes napisał(a):Popatrzyłem się na stronę z rezerwacjami KNH. Na FŚAK+ pustki (znaczy prawie wcale rezerwacji), na Herzoga pustki (oba jeszcze mają czas na poprawę,

Na Herzoga poprawa nie nastąpiła. Gdzie te czasy, gdy na przegląd Bergmana w "Atomie", czy Tarkowskiego na Polibudzie tłumy, tłumy, tłumy.


Trudno, żeby ludzie tłumnie kupowali bilety po 16zł na kilkunasto-kilkudziesięcioletnie filmy.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kino NH



cron