Pierwszy semestr Akademii Polskiego Filmu za nami - dobra to okazja, żeby podziękować kilku osobom, dzięki którym ten wspaniały projekt mógł zostać zrealizowany w naszym mieście i kinie Nowe Horyzonty. Słowa uznania dla pana profesora Sławomira Bobowskiego i Agnieszki Konik... pełne zaangażowanie, masa pracy - ale efekty były naprawdę widoczne. Wszystko funkcjonowało jak należy... nawet, jeśli to wymagało od pani Agnieszki kilkukrotnego przemieszczania się w iście ekspresowym tempie pomiędzy biurem a salą

Wielkie podziękowania dla pana Romana Gutka - za udostępnienie sali i ogólnie... całokształt

(na czele ze wspaniałą atmosferą i szczególną „magią” wprowadzoną do tego kina).
Co do samych zajęć... wykłady, prelekcje prowadzone ciekawie, przekrój wykładowców wykluczył absolutnie możliwość pojawienia się monotonii. Dobór filmów oczywiście z góry ustalony programem Akademii - może warto pomyśleć o poszerzeniu go (już odpłatnie, w ramach np. „Sali 5” o inne wartościowe lub mało znane pozycje z danego okresu). Akademia jest dla mnie czymś szczególnym, bo obejrzeć „Pociąg”, „Zakazane piosenki” czy nawet „Zagubione uczucia” można w zaciszu domowym na DVD lub w necie... ale na dużym ekranie, dla mojego pokolenia, być może to jedyna okazja w życiu. I za to wielkie dzięki.
A jako że Polak musi zacząć od narzekania i szukania „dziury w całym”

(taki nasz przywilej narodowy

) - ja, od siebie, na koniec jeden „minus”. Widoczny szczególnie w semestrze zimowym. Chodzi o brak szatni... sporą część foteli zajmowały nasze kurtki. Jeśli będzie więcej chętnych na zajęcia - może być problem. Sądzę, że jest to do rozwiązania w przyszłości. Z życzeniami powodzenia i oczekiwaniem na pierwsze zajęcia w semestrze letnim
Pozdrawiam serdecznie
Piotr