Chapiteau Show

Filmy 12.T-MNH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 26 lip 12, 10:32

Krótko: Dlaczego takie rzeczy trafiają na festiwal? Wytrzymałem godzinę. Konwencja młodzieżowych filmów fabularnych, które TVP w latach 90. puszczała po "5-10-15". Czy to wyraz nostalgii programerów za tymi czasami?
Groza i smutek.
Ostatnio edytowano 27 lip 12, 14:15 przez okon, łącznie edytowano 1 raz

ma-sz
 
Posty: 17
Na forum od:
2 lip 12, 23:27

Post 26 lip 12, 15:05

Zupełnie się nie zgadzam, to jeden z najlepszych filmów całego festiwalu! Opuszczenie seansu po godzinie oznacza, że zobaczyłeś tylko jedną z czterech części-nowel całego filmu, a to niedopuszczalny błąd. Dopiero całość pozwala docenić wytworną, zapętloną, ALTMANOWSKĄ strukturę. Bohaterowie każdego epizodu przewijają się przez ekran w trakcie całego seansu, ale co nieczęste przy takim zabiegu nie pojawiają się tylko dla żartu lub dla zagadki dla spostrzegawczych widzów - za każdym razem pozwala to spojrzeć na nich z innej strony np. w kontekście tematu jednego z epizodów. Kolejno są to: miłość, przyjaźń, szacunek i partnerstwo. Chapiteau Show czerpie z wspomnianej przez Ciebie konwencji, ale robi to słodko i ironicznie, nie tracąc przy tym szczerości i pozwalając jednocześnie wzruszyć się opowiadanymi historiami. Wielki film!

asgaard
 
Posty: 11
Na forum od:
25 lip 09, 20:12

Post 27 lip 12, 13:24

Popieram - wspaniały film, byłem naprawdę po ogromnym wrażeniem - pomysł, ekspresja, odwaga, nieszablonowość, emocje jakie wzbudza! Super film i 4 godziny minęły bardzo szybko, a co do 5-10-15 i filmów po - co w nich złego było?

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 27 lip 12, 14:14

Cieszę się, że ten film komuś się podobał.

Altmanowski powiadasz, w tym samym stopniu co "Warszawa" Gajewskiego? Czytałem też, że to następca Felliniego (wiadomo, namiot cyrkowy i ta ekspresja). Nie wiem, czemu nie wspomnieliście o Jodorowskym.

Nic złego - uczą, że trzeba pomagać słabszym, dokarmiać zwierzątka i że nie rozmawia się z obcymi. Są zatem bardzo potrzebne. Po prostu obawiałem się, że równie subtelne wnioski płyną z tego wielkiego filmu. Pomyliłem się.

Co do ironii, nie lubię, gdy ktoś tak bardzo nalega, bym odbierał coś z przymrużeniem oka, że zaczynam martwić się o wzrok.

Avatar użytkownika
vifon00
 
Posty: 345
Na forum od:
23 sty 12, 13:41

Post 27 lip 12, 17:40

Klip disco-polo, estetyka tandety, jarmarcznego widowicha, kicz do potęgi. Czy to czemuś służyło? Nie wiem, poległem po godzinie.

Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 27 lip 12, 23:41

Nie oceniałbym filmów z których wyszedłem...
"let's just imitate the real, until we find a better one..."

Avatar użytkownika
vifon00
 
Posty: 345
Na forum od:
23 sty 12, 13:41

Post 28 lip 12, 6:46

Nie oceniam. Opisuję tylko to, co widziałem.

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 28 lip 12, 15:15

Wypowiadam się tylko na temat tych, z których wyszedłem.

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 29 lip 12, 1:10

Pierwsza część faktycznie była najsłabsza, ale wychodzenie z filmu po godzinie i nazywanie go tandetą niezbyt dobrze, moim zdaniem, świadczy o takim widzu. Ten film fajnie drąży całkiem istotne tematy związane z szeroko rozumianą popkulturą i stosunkami międzyludzkimi, robi to w dość specyficznej formie letniego filmu z jarmarcznych wakacji na Krymie i estetyki telewizyjnych produkcji lat 90. Wszystko jest tu przerysowaną kreacją, być może oglądanie tego ciurkiem nie jest najlepszym pomysłem, ale nie jest to zły film, raczej intrygujący. Kojarzy mi się z trzema odcinkami Black Mirror, jeśli chodzi o tematykę.

Avatar użytkownika
PaniKazia
 
Posty: 26
Na forum od:
21 lip 12, 22:38

Post 29 lip 12, 3:51

okon napisał(a):Wypowiadam się tylko na temat tych, z których wyszedłem.



:))))))))))))))))))))))))))

nie ma przycisku like:)))

Avatar użytkownika
PaniKazia
 
Posty: 26
Na forum od:
21 lip 12, 22:38

Post 29 lip 12, 3:53

okon napisał(a):Cieszę się, że ten film komuś się podobał.

Altmanowski powiadasz, w tym samym stopniu co "Warszawa" Gajewskiego? Czytałem też, że to następca Felliniego (wiadomo, namiot cyrkowy i ta ekspresja). Nie wiem, czemu nie wspomnieliście o Jodorowskym.

Nic złego - uczą, że trzeba pomagać słabszym, dokarmiać zwierzątka i że nie rozmawia się z obcymi. Są zatem bardzo potrzebne. Po prostu obawiałem się, że równie subtelne wnioski płyną z tego wielkiego filmu. Pomyliłem się.

Co do ironii, nie lubię, gdy ktoś tak bardzo nalega, bym odbierał coś z przymrużeniem oka, że zaczynam martwić się o wzrok.



no przepraszam, ale nie ma like:)))
wiec musze sie powtorzyc:))))

okon, jestes moim ulubionym dyskutantem ever:) no moze do czasu kiedy my sie o cos zewrzemy:)

Avatar użytkownika
PaniKazia
 
Posty: 26
Na forum od:
21 lip 12, 22:38

Post 29 lip 12, 3:55

co do filmu, jestem na tak, ale bez argumentow bo pozno jest;)

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 29 lip 12, 4:08

ayya napisał(a):Pierwsza część faktycznie była najsłabsza, ale wychodzenie z filmu po godzinie i nazywanie go tandetą niezbyt dobrze, moim zdaniem, świadczy o takim widzu. Ten film fajnie drąży całkiem istotne tematy związane z szeroko rozumianą popkulturą i stosunkami międzyludzkimi, robi to w dość specyficznej formie letniego filmu z jarmarcznych wakacji na Krymie i estetyki telewizyjnych produkcji lat 90. Wszystko jest tu przerysowaną kreacją, być może oglądanie tego ciurkiem nie jest najlepszym pomysłem, ale nie jest to zły film, raczej intrygujący. Kojarzy mi się z trzema odcinkami Black Mirror, jeśli chodzi o tematykę.


A nie szeroko rozumiane tematy związane z całkiem istotną popkulturą?

Widziałem pozostałe fragmenty w wideotece. Zazdroszczę otwartości na nowe horyzonty i biegłości w wyszukiwaniu eufemizmów.

Avatar użytkownika
vifon00
 
Posty: 345
Na forum od:
23 sty 12, 13:41

Post 29 lip 12, 7:18

ayya napisał(a):Pierwsza część faktycznie była najsłabsza, ale wychodzenie z filmu po godzinie i nazywanie go tandetą niezbyt dobrze, moim zdaniem, świadczy o takim widzu. Ten film fajnie drąży całkiem istotne tematy związane z szeroko rozumianą popkulturą i stosunkami międzyludzkimi, robi to w dość specyficznej formie letniego filmu z jarmarcznych wakacji na Krymie i estetyki telewizyjnych produkcji lat 90. Wszystko jest tu przerysowaną kreacją, być może oglądanie tego ciurkiem nie jest najlepszym pomysłem, ale nie jest to zły film, raczej intrygujący. Kojarzy mi się z trzema odcinkami Black Mirror, jeśli chodzi o tematykę.

Nie krytykuję filmu za przesłanie, ani za scenariusz, czy reżyserię. Przeciwnie, uważam, że reżyser ma wyjątkowo lekką rękę i niezłe pomysły. To, co jest dla mnie nie do przyjęcia to forma. Choćby nie wiadomo jak głęboki byłby ten film (w co nie wierzę), jak błyskotliwy scenariusz, krytykowanie popkultury poprzez epatowanie nią uważam za wewnętrznie sprzeczne.

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 29 lip 12, 10:49

okon napisał(a):A nie szeroko rozumiane tematy związane z całkiem istotną popkulturą?


Dokładnie tak, jak napisałam.

Widziałem pozostałe fragmenty w wideotece. Zazdroszczę otwartości na nowe horyzonty i biegłości w wyszukiwaniu eufemizmów.


Ja oglądałam całość w wideotece, podzieliłam sobie film na 2 dni i oglądało mi się to całkiem dobrze. Też irytowała mnie ta forma momentami, ale ona pasuje do treści filmu. W ogóle nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek widziała coś podobnego na NH czy innym festiwalu. Nowohoryzontowość to chyba nie tylko 3-godzinny film o patrzeniu się na las, także ten rosyjski jak najbardziej na festiwal pasował.


Powrót do Ścieżki..., podwójne ślady...