Zostawiam w tytule wątku pewną alternatywność jego dalszych losów. Dla mnie to był pierwszy dzień konkursowych seansów, a wcześniej nikt nie zdobył się na odwagę czegokolwiek napisać. A poziom jak na razie całkiem dobry.
Największe wrażenie zrobił na mnie film Lato, który przynajmniej mnie w pierwszej kolejności skłaniał do refleksji na temat istoty sztuki filmowej. Oto bowiem odczułem że obcuję z czymś co stanowi rozwinięcie idei obrazu (malarstwa). Jest to obraz w trzech wymiarach, ale wciąż ograniczony ramami. Wybierając ten a nie inny środek wyrazu (technikę) reżyser przypomina, że kino to nie tylko dramaturgia (treść), że forma jest integralną częścią przekazu artystycznego w kinie. Co ciekawe również w warstwie aktorskiej, pod względem wiarygodności i subtelności psychologicznej oraz w warstwie dialogowej jest ten film równie misterny jak cyzelowane przez wiele tygodni dzieła malarskich mistrzów. A więc nie tylko faktura obrazu (absolutnie zniewalająca), ale również rozwiązania dramaturgiczne zostały przez reżysera przygotowane tak by stanowić mogły przedmiot długotrwałych kontemplacji. Osobiście dostrzegam w tym zabiebiegu powinowactwo względem filmów Benninga jak 20 papierosów czy Ścieżki. W obu przypadkach są to dla mnie obrazy namalowane przez twórców za pomocą technologii filmowej. I mnie się bardzo podoba. I czekam z niecierpliwością na Zimę, Jesień oraz Wiosnę - mam nadzieję że powstaną. Jak dla mnie największe zaskoczenie jak na razie festiwalu i chętnie zobaczyłbym ten film raz jeszcze.
Z dwóch kolejnych konkursowych filmów bardzej podobał mi się brazylijski Sąsiedzkie dźwięki. Odważnie wykorzystujący przestrzeń ekranu kinowego, rozgrywany praktycznie bez zbliżeń, w szerokich, jak podejrzewam niedostepnych zwykłemy oku ludzkiemu perspektywach. Lekkość opowiadania idzie tutaj w parze z odwagą stylistyczną - np. wspaniała scena snu dziewczynki. Film moim zdaniem z ducha francuskiej nowej fali - nawet wychwyciłem nawiązania do Szalonego piotrusia Godarda.
Najchłodniej przyjąlem film Tylko mój, bardzo sprawnie warsztatowo zrealizowany, ale akademicki pood względem artystycznym i myślowym więć o nim wiele nie chcę pisać. Były tam możliwości dużo większe.