Jeśli ktoś potrzebuje totalnego resetu po całym dniu festiwalu, to serdecznie polecam - Beyonce w "życiowej" roli, Wyclef Jean jako tarocistka, ludzkie dramaty w gangsta klimatach, więzienne listy miłosne, ech... Uśmiałam się do łez, a polskie napisy są chyba lepsze od oryginalnych dialogów ... Nocne szaleństwo w czystej postaci
PS Pozdro dla rzędu 13 w sali 9!
