Zaciekawił mnie opis tego filmu ... jednak czy sam obraz w sobie dał mi to czego oczekiwałem?
Rozczarowałem się tym filmem. Reżyserka przed seansem powiedziała "to jest list miłosny dla Was ode mnie..." - ja tego nie poczułem. Z reszta chyba nie tylko Ja. Jednak wielu ludzi wyszło i chyba nie miało ochoty zadawać pytań po seansie. Jedynie ta mała dziewczynka grała przyjemnie ... ale sama forma nie przekonała mnie. Jakie jest Wasze zdanie? Z chęcią przeczytam inny punkt widzenia.