Century of birthing

Filmy 12.T-MNH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
vifon00
 
Posty: 345
Na forum od:
23 sty 12, 13:41

Post 28 lip 12, 7:13

Film jak dla mnie lepszy zarówno od Florentiny, jak i Melancholii. Wraz z tym ostatnim tworzy swego rodzaju dyptyk, ukazujący zmagania Filipińczyków z rzeczywistością, próby ucieczki poprzez sztukę i religię. Film wielowarstwowy, wieloznaczny i miejscami zaskakujący. Tym razem mniej kontemplacji, co niektórzy uznali za wadę, więcej żywej akcji, dialogów (chociaż bez przesady, pamiętajmy, że to Diaz). Jeden z mocnych punktów tego festiwalu.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 28 lip 12, 7:39

Cóż, kolejny film, przy którym dobre uzasadnienie opinii wymagałoby stworzenia kilkutonowego posta, ale na razie krótko - żadnych wielu warstw w tym nie dostrzegłem, jak dla mnie w "Century" jest niemal wyłącznie to, co widać na pierwszy rzut oka, a, niestety, widać jedynie wątki przedstawione już wiele razy przez innych twórców, którzy nie mieli ambicji rozciągania jednowymiarowych fabułek do nieznośnej długości 6 godzin. Ogląda się to strasznie i poczytuję sobie za niemal olimpijski wyczyn to, że zostałem do końca. Z "Florentiną" nie ma porównania - tamten film nie był idealny, ale przynajmniej dużymi partiami poruszał, a i drugi wątek był ciekawszy od wszystkiego, co Diaz zaoferował w swoim wcześniejszym filmie. Koszmarna wtopa.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 28 lip 12, 10:51

Bez przesady, Mroziku. Film rzeczywiście rozczarowujący. Przez pierwsze 4 godziny raczej bez wyrazu, co po Florentinie, opartej głównie na atmosferze, jest przykrą niespodzianką. Temat główny to jednak chyba rola artysty w społeczeństwie - i ten temat wydaje się rozwinięty przekonująco. Co z tego, skoro forma tak bardzo zawodzi.

mortiis2
 
Posty: 71
Na forum od:
27 lis 05, 22:06

Post 30 lip 12, 19:28

Mrozikos667 napisał(a):Z "Florentiną" nie ma porównania - tamten film nie był idealny, ale przynajmniej dużymi partiami poruszał, a i drugi wątek był ciekawszy od wszystkiego, co Diaz zaoferował w swoim wcześniejszym filmie. Koszmarna wtopa.


Jaki drugi wątek? Ja nie zauważyłem Florentina była jak dla mnie spójna. Scena poszukiwania skarbu stanowił wstęp do odkrycia historii Florentiny.
Poszukiwacze zamiast skarbu odkrywają w ziemi tylko gorycz, smutek, beznadzieje tego swiata.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 30 lip 12, 22:23

No tak, ale było to tak rozciągnięte (gekona to z 40 minut szukał), że zrobił się z tego w zasadzie osobny wątek, choć oczywiście jego zwieńczeniem było powiązanie go z historią Florentiny.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

mortiis2
 
Posty: 71
Na forum od:
27 lis 05, 22:06

Post 31 lip 12, 11:44

scena z gekonem trwała 20 min.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 31 lip 12, 12:18

Tylko tyle? ;) Wydawałoby się, że całą wieczność (choć akurat ten fragment filmu bardzo mi się podobał).
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
vifon00
 
Posty: 345
Na forum od:
23 sty 12, 13:41

Post 31 lip 12, 12:29

Scena z gekonem przejdzie do historii kina, niezależnie od tego, czy trwała godzinę (jak mi się wydawało), 40 min(jak Mrozikowi) czy 20 :wink:

mortiis2
 
Posty: 71
Na forum od:
27 lis 05, 22:06

Post 31 lip 12, 12:51

jak pierwszy raz ogladalem film (tak byłem 2 razy) to dla mnie ta scena też trwała wieczność (dałbym sobie głowe uciąć że z 70 min) ale za drugim razem odliczałem czas - równe 20 min.


Powrót do Ścieżki..., podwójne ślady...