Querelle napisał(a): (1) Zauważcie też, że w scenie Marcos-Ana-Jaime pojawia się różoczerwień (ściana, na której wisi obraz konia); róż (queer) i czerwień (krew). Do tej pory ściany były białe... Marcos siedzi na kanapie, obserwuje konia (z Japon?) na tle wymownego koloru. (
2) dla samego Marcosa wydaje się być w tej chwili czymś nieakceptowalnym, zabija Anę(=Jaimiego), przegrywa bitwę. Oczywiście, to tylko jeden z możliwych tropów interpretacyjnych. Może rzeczywiście błędny...
Ad. (1) nie potrafię się zgodzić z tym, że kolor ściany jest informacją dla publiczności - gdyby bohater przemalował, albo w jakiś sposób sam skomentował kolor ściany - wtedy rozumiem... w ten sposón można powiedzieć że brak koloru jest symbolem, albo i brak pewnych przedmiotów jest symptomatyczny...
Ad. (2) Jeśli by przyjąć interpretację queer to dlaczego nie miałby zabić Any dlatego że jest kobietą i to jej ciało odciąga go od właściwej drogi życia ? moim jednak zdaniem to zabójstwo jest tak szalone, że daje się wyjaśnić jedynie nienawiścią do Any, ale z przyczyn klasowych, może związanych z rozgoryczeniem, że znwou ucierpiało dziecko jak rozumiem z niższych klas - oczywiście odpowiedzialność jest (zdaniem bohatera) po stronie kobiety, która jest w jakiś sposób zła, upokarza go, upokarzała długie lata i ostatecznie wciąż pozostaje piękna, bogata, wolna i szczęśliwa...
Ad. (ogólnie) wydaje mi się, że w aktorstwie brak odpowiednich niuansów psychologicznych, żebyśmy mogli dojść prawdy odnośnie motywacji... brak inforamacji... mamy tylko fotografię = martwy kadr - możemy jedynie snuć spekulacje...